1. Szantazysta cz.2


    Data: 14.05.2025, Kategorie: Inne, Autor: Elba, Źródło: SexOpowiadania

    ... chyba wiedział o co chodzi. - nie jestem ze stali. Po prostu przechodzę to na swój sposób - powiedziałam.Poszłam do kuchni zmyć nasienie z dłoni. Piotr w tym czasie poszedł do mojej łazienki. Zrzuciłam z siebie sukienkę i zostałam w samej bieliźnie. Ciuchy rzuciłam na łóżko. W tym momencie z łazienki wyszedł Piotrek i aż zagwizdał na mój widok.- nie przesadzaj - powiedziałam, chociaż tak na dobrą sprawę pod względem wyglądu i seksapilu w porównaniu z nim stałam na jednej z najwyższych półek. Tak wysokich, że goście tacy jak on, nigdy nie powinni tak wysoko sięgnąć.Cóż o nim powiedzieć? Twarz pospolita, włosy lekko załupieżone, skóra i tłuszcz na mięśniach klatki piersiowej i piwny brzuch. Nogi i ręce też już dawno zapomniały czym jest trening. Tyle dobrego, że nie miał przerośniętych paznokci z toną brudu pod nimi, bo to mnie zawsze najbardziej obrzydzało. Jego charakter też nie pociągał. Depresję i brak pewności siebie widać jak na otwartej dłoni. Aż nie do wiary, że zdobył się na szantaż i zmuszanie do czynności seksualnych. A może tacy faceci są właśnie najgorsi? Przecież nikt by ich o to nie podejrzewał.- dlaczego jeszcze się nie bzykaliśmy? - zapytał Piotrek- oooo, nie, nie, nie, kochany. Aż tak się w Tobie jeszcze nie zakochałam - powiedziałam rozmyślnie. Niech męczy go to słowo "jeszcze".- no dobra. A teraz rozebrałaś się dlatego, że chcesz już iść spać, czy mnie kokietować? - zapytał- hmm. Jedno i drugie - powiedziałam - przeważnie wieczorami siedzę w samych majtkach ...
    ... i t-shircie. Tak też śpię i chciałam się już przebrać. Ale jeśli tak jak jest ci pasuje, to może tak zostać.- mam zostać na noc? - zapytał- nie to miałam na myśli. Chcę, żebyś nie był na mnie zły za dzisiejszy wieczór- aż tak Ci na tym zależy? - zapytał- zależy mi. Po co mamy się kłócić? I po co spotykać się w napiętej z nienawiści atmosferze? Może i nie jesteśmy do końca wobec siebie w porządku. I nie chcę też jakiejś gry pozorów. Po prostu liczę na otwartość i uczciwość. Tak naprawdę to w innych okolicznościach mogliśmy być bardzo dobrymi znajomymi, albo i przyjaciółmi. Jak chcemy się dogadać, to nawet nam to wychodzi. Nawet bardzo dobrze - powiedziałam. To brzmiało trochę jak tyrada wymyślona na poczekaniu, ale ziarno wpadło na płodny grunt.- wiem co masz na myśli - powiedział PiotrPrzytuliłam go. Poczułam jak obejmuje moje na wpół nagie ciało i bada na jak dużo może sobie pozwolić. Stanęłam na palcach i zbliżyłam usta do jego ucha- połóż się - powiedziałam szeptem. On bardzo ochoczo na to przystałUklękłam obok niego na łóżku Wolałam najpierw wziąć prysznic, ale nie było kiedy. Dotknęłam dłonią swoje stopy i z ulgą stwierdziłam, że są suche i nie kleją się.Zaczęliśmy rozmawiać o głupotach, a ja w tym czasie błądziłam dłońmi po jego ciele. Pozbawiłam go koszuli i spodni. Z czasem moje dłonie zajęły się wyłącznie jego kutasem i jądrami.Stopniowo twardniał w moich dłoniach. Swoją prawą rękę trzymał luźno na moich udach.Tak nam słodko mijał czas na rozmowach o filmach, muzyce, ...
«1234...7»