-
Nie tak szybko!
Data: 05.07.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... wilgotnej trawy, na której zbierały się pierwsze kropelki rosy, załamując swój koloryt w skąpych promieniach słońca. – Dlaczego mnie nie obudziłeś, leniuchu? – zwróciłem się do psa, rozcierając zastygły kark. Spojrzał na mnie i pomerdał ogonem. Do domu wracałem pod lękiem, że natrafię na kolejną mieszkankę wsi. Na szczęście wszystkie obrały inny kierunek i z ogromną ulgą przekroczyłem próg. Udałem się od razu pod prysznic. Gorąca woda szybko obudziła śpiące zmysły i rozprowadziła wrzącą krew do każdego zakątka ciała. Miałem dzisiaj słabszy dzień i nawet Cezar ganiający ogon, nie był w stanie mnie rozweselić. *** – Puk – puk. Jesteś tam? – Uchyliłem drzwi do domu Sarah i zajrzałem do środka. W nozdrza uderzył zapach obłędnych perfum, które unosiły się w powietrzu. – Wejdź. – Wyszła mi naprzeciw i spojrzała spode łba. – Miałeś wpaść na kawę, a nie kolację – dodała i usiadła na krześle, przy kuchennym stole. – Ktoś tutaj dopiero co wstał, prawda? – Otaksowałem jej ciało i uniosłem kąciki ust, zawieszając wzrok na rumianej twarzy. – Jak widzisz, lubię pospać, więc… – Przygryzła wargę. Zerknęła na mnie z błyskiem w oczach i naciągnęła boki szlafroka – rozchylił się ciut za mocno. – Wiesz, że śpi się we dwoje? – zagadnąłem zawadiackim głosem i usiadłem naprzeciw, zawieszając spojrzenie na jej piersi. Wystarczyło wychylić się lekko, wyciągnąć rękę i pociągnąć za niebieski troczek, aby odsłonić to, co skrywało się pod błękitnym szlafrokiem. – ...
... Czarna, czy z mleczkiem? – Skarciła mnie wzrokiem, kiedy próbowałem zajrzeć jej w dekolt. – Czarna – powiedziałem. Obserwowałem, jak się krząta i porusza zmysłowo ciałem, podczas wykonywania tej prostej czynności. Postawiła przede mną parujący kubek i pochyliła się lekko nad blatem. Co to był za widok, dla moich ciekawskich oczu – poezja. Widziałem piersi nieomal w całości, jak falowały delikatnie przy najmniejszym ruchu. Sutki sterczały, pod wpływem stykania się ze zmechaconym materiałem. Napływ niegrzecznych myśli, spowodował przyspieszony wylew krwi do obrzmiałego mózgu. – Znowu?! – Pacnęła mnie dłonią w czubek głowy. – Na parapecie stoi kaktus, tam się patrz albo podziwiaj obrazy na ścianach. – Po co się tak pochylałaś? – Zahaczyłem palcami o materiał wokół jej szczupłej szyi. – Sama zobacz, jak pięknie wyglądają i proszą, aby ktoś jeszcze bardziej je dotlenił. – Odchyliłem nieznacznie szlafrok, próbując dostrzec ich kształt. Czy ona zdawała sobie sprawę, co wyprawiał właśnie mój penis w majtkach, nie mogąc się z nich wyswobodzić? – Przez całą noc miały wystarczająco tlenu, panie ciekawski. – Strąciła moją dłoń ze szlafroka, poprawiła go i zakryła kuszący rowek pomiędzy piersiami. – Może i tak, ale czy nie brakowało im przypadkiem tego? – Wstałem i podszedłem na tyle blisko, aby mieć pole do dobrego manewrowania. Chwyciłem sterczące wzgórki i zacząłem ugniatać jak ciasto na makaron. Bez oporu poddawały się masażowi. Pragnąłem je poczuć bez tego ...