1. Mloda sasiadka


    Data: 29.07.2025, Kategorie: Nastolatki Autor: CichyObserwator, Źródło: SexOpowiadania

    ... ją pod rękę i pociągnąłem z ławki. – Cicho! – próbowałem ją nieco uciszyć.- Haha... – dalej śmiała się, nie mogąc przestać.Różnica wieku - to było właśnie to, co mnie w tamtej chwili odróżniało od niej.- Idziemy do ciebie. – zadecydowała.- Jak do mnie? Mieszkasz piętro wyżej, jak dojdziemy do mnie, to i do ciebie się uda. – mówiłem.Doszliśmy pod nasz blok. Widać było po niej, że powoli kończy się jej dzisiejszy wieczór. Mniej mówiła, bardziej skupiając się na chodzeniu. W takich szpilkach to i tak cud, że przeszła taki kawał.- Czekaj... – zawiesiła się na chwilę. Myślałem, że zaraz będzie rzygać.- Chodźmy przez piwnice, nie chcę, żeby starzy mnie zobaczyli. – dodała całkiem trzeźwo.Obeszliśmy blok z boku i weszliśmy osobnym wejściem od parkingu wprost na długi, piwniczny korytarz. Szła przede mną, stawiając małe kroczki, a chwiejąc się opierała dłońmi o ścianę. Muszę przyznać, że widok był przedni. Chuda dupka obciśnięta w czarnej sukience, która kończyła się ledwo za pośladkami. Zgrabne nogi i te maleńkie stópki na wielkich szpilach. A to całe potykanie się tylko dodawało jakiegoś takiego uroku. Mała dziwka.- Kurwa, jak mnie bolą nogi. – zatrzymała się i podniosła jedną nogę, by odpiąć zapięcie buta.W takiej pozycji z przodu musiało być widać jej całe krocze – to była pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy. Weronika niezdarnie mocowała się jedną ręką z zapięciem, które nie chciało puścić. Klęła pod nosem. Podszedłem do niej, ukląkłem z przodu, pochyliłem się i zacząłem ...
    ... odpinać malutką klamrę jej buta. Tak, jak się spodziewałem, zobaczyłem wszystko. W jasnym świetle piwnicznej jarzeniówki dostrzegłem cienki pasek czarnych stringów przechodzący przez jej lekko rozchylone zakończenie ud. Nawet nie kryłem się z tym, po prostu odpinałem buta i patrzyłem prosto w jej rozchylone krocze. Poczułem jej dłoń opierającą się na mojej głowie.- No dalej. – usłyszałem.W pierwszej chwili myślałem, że mam zanurzyć głowę pomiędzy jej uda, ale gdy po chwili spojrzałem na nią zobaczyłem, że z wyszczerzonymi zębami, wręcz wyśmiewając się ze mnie, głową wskazywała drugi but. Skarciłem się w myślach. Co na sobie wyobrażałem...Weronika chichotała nadal.- I co tam zobaczyłeś? – zapytała, kiedy już boso szła w kierunku schodów, prowadzących do wyjścia na klatkę schodową.Nic nie odpowiedziałem, szedłem za nią oczekując dalszych drwin. Myślałem, że idziemy już do domu. Kiedy doszliśmy do schodów, Weronika opadła na nie luźno, wyprostowując nogi i odchylając się nieco do tyłu.- Kurwa moje nogi... – znów zaczęła narzekać. – Dawaj te flaszki. – zwróciła się w moim kierunku.Bez słowa podałem jej buteleczkę, sam otwierając szybko swoją. Patrzyła na mnie uważnie. Przechyliłem butelkę wypiłem ciepłą, limonkową wódkę. Twarz musiała mi się wykrzywić, bo Weronika znów zachichotała, po czy też szybko wychyliła zawartość swojej. Cały czas patrzyła mi prosto w oczy. Dziwne spojrzenie pijanej dziewczyny. Takie pobudzone, dzikie?- Chciałbyś mnie zerżnąć, co? – zaczęła mówić, wyrzucając ...
«1234...7»