1. Korepetytorka 38


    Data: 30.08.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... powoli zaczęła go zdejmować. Patrzyła przy tym na swojego syna, jakby był jej mężem albo kochankiem. Otworzyłam usta ze zdziwienia, nie wierząc, że to się dzieje naprawdę.
    
    Paweł wyglądał na lekko zakłopotanego. Był zadowolony z tego, co widzi, ale na pewno czuł się niezręcznie z powodu mojej obecności. Nie był ze mną do końca szczery w czasie naszych rozmów i igraszek, ale zdążyłam mu to wybaczyć, jeszcze zanim się obraziłam.
    
    — Możesz sobie popatrzeć chwile, ale potem szoruj pod prysznic — oświadczyła Baranowska, stojąc przed nim jak modelka i wypinając to, co miała najlepsze. Jej piersi miały już swoje lata, poza tym wykarmiły w jednym czasie dwoje dzieci. Mimo to Sylwia mogła się nimi chwalić.
    
    Paweł uśmiechnął się lekko, a potem wlepił wzrok w cycki własnej matki. Zachowywał się jak typowy nastolatek, ale nie leciała mu z buzi ślina, a oczy nie wyskakiwały z orbit. Było w tym coś ciekawego, jakby fascynacja i delektowanie się ciałem kobiety, a może nawet podziw. Nie potrafiłam tego dobrze zinterpretować.
    
    Chwile potem sam opuścił łazienkę i poszedł do innej, z której korzystał tylko on i jego brat. Tak na dobrą sprawę, to w tym domu prawie każdy mógł mieć swoją prywatną łazienkę. Dla mnie było to jedynie marzenie, a kłótnie z mamą i Marysią były nieodzownym elementem każdego poranka.
    
    Sylwia spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem, który po chwili z trudem odwzajemniłam. Starałam się być w tym szczera, ale wyszło sztucznie, bo wcale nie było mi do śmiechu. Dawka ...
    ... emocji tego dnia była jak dla mnie za wysoka. Nie wiedziałam, co tu się właśnie odwaliło i jedyne czego pragnęłam, to żeby mi to wyjaśniła. Właściwie nie wiem, czy tego chciałam. Prawda mogła okazać się przerażająca.
    
    — Pójdziemy teraz na górę, tam ci wszystko wyjaśnię — rzuciła, po czym okryła się ręcznikiem. Zrobiłam to samo, a potem wolno podążyłyśmy na poddasze ich domu. Nigdy tam nie byłam, nawet kiedy opiekowałam się domem. Nie czułam takiej potrzeby, ale to, co zobaczyłam, kiedy przekroczyłyśmy próg, wprawiło mnie w osłupienie. Myślałam, że prywatne SPA, to tylko taka metafora. Okazało się, że po raz kolejny się pomyliłam.
    
    Ogromne jacuzzi, dwa stoły do masażu i siłownia. Z jednej strony niewiele, ale wystarczająco, żeby móc się odprężyć oraz zapomnieć o trudach i problemach. Wszystko zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Nie zabrakło także stoliczka z wszelkiego rodzaju napojami. Podziękowałam jednak za alkohol. Nie doszłam jeszcze do siebie po poprzedniej dawce, jaką nie dalej jak sześć godzin wcześniej załatwiłam się na amen. Właściwie dalej nie byłam w stanie pojąć, jak mogłam się tak uwalić i jakim cudem tak szybko wytrzeźwiałam....
    
    Położyłyśmy się na stołach do masażu. W domu nie było drugiej kobiety, ale Sylwia często zapraszała swoją siostrę, albo przyjaciółki, z którymi oddawała się różnym kuracjom. Czułam się nobilitowana faktem, że mogłam dołączyć do tego grona.
    
    – Najczęściej w takich sytuacjach zamawiam kosmetyczkę i masażystkę w jednym, moją zaufaną ...
«1234...7»