Starsza siostra i Ja - Dziedzictwo (część 9)
Data: 11.03.2019,
Autor: Palmer, Źródło: Lol24
... tematów. -spojrzał na ruchliwą jezdnię.
Monika obudziła Klaudię, która jeszcze spała. Miała z jej siostrą Anią, pojechać do miasta na typowe kobiece zakupy. Tymczasem Konrad miał pomóc swojej cioci, gdyby czegoś potrzebowała. Czuł się trochę nieswojo, gdy jego mama i kuzynka odjechali. Pogłębiało to zwłaszcza, że jego ciocia miała na sobie tylko czerwony szlafrok. Prawdopodobnie oprócz tego, nic więcej.
-Chodź do kuchni, to naleję ci Coca Coli. -powiedziała, biorąc czystą szklankę z półki
-Dziękuję ciociu. -odpowiedział Konrad, trochę wymuszonym uśmiechem.
-Chcesz coś więcej? -zapytała, kładąc mu dłoń na ramieniu.
-Nie, na prawdę. -pokręcił głową.
-A mógłbyś w międzyczasie, zerknąć na Julię, bo muszę zebrać wyschnięte pranie i je poskładać. Później jeszcze muszę nakarmić moją córeczkę. -spojrzała na niego z błyskiem w oku.
-Dobrze ciociu. -odpowiedział szybko.
Konrad uśmiechnął się na widok Julii. W końcu to jego młodsza kuzynka. Nie mając wiele do roboty, wyjął swoją Xperie, na której widniało już kilka wiadomości od kolegów. Zdążył jeszcze sprawdzić Facebooka, kiedy to wróciła jego ciocia. Wzięła swoją córeczkę z łóżeczka i usiadła z nią łóżku.
-Chcesz zobaczyć jak ją karmię? -niewinne pytanie, całkowicie zaskoczyło młodzieńca.
-Uhh... ciociu. -wydukał z siebie.
-Przecież już widziałeś moje piersi. -spojrzała się na niego z uśmieszkiem na ustach.
-No tak. -w końcu wydukał z siebie. -Nie chcę tylko powtórki.
-Nie mów, że było aż tak ...
... źle. -westchnęła.
-Nie było, ale jesteś moją ciocią i trochę czuję się niezręcznie. -ostanie słowo wypowiedział ciszej.
-To nie traktuj mnie jak ciocię, ale jak przyjaciółkę z którą możesz usiąść i szczerze porozmawiać. -poklepała obok siebie miejsce na łóżku.
-Nigdy nie patrzyłem na to z tej strony. -odparł szczerze Konrad.
-A widzisz. Weź tylko tą różową szmatkę z krzesełka. -wskazała na mały ręcznik.
Konrad usiadł obok niej i patrzył jak ciocia rozwiązuje szlafrok. Ukazały mu się dwie ciężkie i pełne piersi. Lekko ścisnęła lewy sutek z którego trysnęło mleczko, po czym przystawiła swoją córeczkę. Wyglądała jak kruszyna na tle jej gigantycznego biustu. Podczas karmienia z drugiej piersi zaczął samoistnie kapać pokarm. Monika uśmiechnęła się do swojego siostrzeńca, który patrzył na to z zafascynowaniem.
-Chcesz spróbować? -zapytała.
-Nigdy nie próbowałem takiego mleka. -odparł zgodnie z prawdą
-Dam Ci spróbować, jeśli ty dasz mi... no wiesz. -mrugnęła okiem.
-Ciocia chyba nigdy mi nie odpuści. -przypadkiem wymsknęło mu się z ust.
-Prawdopodobnie tak. -uśmiechnęła się do niego.
Czyli to co obiecała mu wcześniej jego ciocia, było tylko krótką przerwą. Zaczął sobie to wszystko układać w głowie, bo nie był to normalny układ. Była od niego dużo starsza, a w dodatku jej "mężem" był jej własny brat. Mało tego, kocha się z jej córką, a teraz jej mama prosi o to samo. Można od tego wszystkiego dostać zawrotów głowy.
-Coś się stało? -zapytała, widząc ...