Przygotowania do konkursu cz.3 (wieczór panieński)
Data: 11.03.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Rafał, Źródło: Fikumiku
... niewielki wieczór panieński, ale nie przejmuj się, powiedziałam im o tobie i też chciałyby cię poznać. - Nie. Nie wiem co powedzieć. - Och, nie przejmuj się. Oczywiście nie obłapiaj ich od razu, tylko poczekaj. Sytuacja sama się rozwinie. - powiedziała z uśmiechem i pocałowała mnie w policzek - Chodźmy. Pani Lidia poprowadziła mnie korytarzem do salonu. Myśli krążyły mi po głowie, lecz widok przerósł moje oczekiwania. W obszernym salonie na trzech, dużych kanapach otaczających stolik po brzegi zastawiony alkoholem i przekąskami siedziało 6 nauczycielek z mojej szkoły. Zaniemówiłem gdy 6 par oczu świdrowało mnie na samym wejściu. Najbliżej mnie siedziała pani Joanna, 38 letnia nauczycielka angielskiego. Jeśli pani Lidia miała duży biust, to ona miała ogromny. Była niewysoka, może 170cm i nieco grubsza, ale nie gruba. Ubrana była w ciasną, ciemnozieloną sukienkę do kolan podkreślający jej obfity biust i wcięcie w talii, które tworzyło się dzięki masywnej pupie. Włosy miała czarne, do ramion, a na nogach jak chyba każda z obecnych tu kobiet szpilki, oraz czarne pończochy. Obok niej siedziała solenizantka, pani Beata, szkolny pedagog. Chyba nie starsza niż 35 lat. Miała długie, czarne, kręcone włosy. Na sobie bordową koszulę i czarną spódnicę, nieco za kolana. Również nosiła czarne pończochy i szpilki w tym samym kolorze. Jeśli chodzi o biust i pupę nie mogła się tak bardzo pochwalić jak dwie pozostałe kobiety, jednak też miała czym oddychać i na czym siedzieć. Nieco dalej, na ...
... skraju kanapy siedziała wicedyrektorka szkoły, pani Magdalena. Jest dosyć wysoką, choć niższą ode mnie kobietą, z krótkimi włosami podchodzącymi pod bardzo ciemny fiolet. Ubrana była w jeansy i t-shirt z jakimś nadrukiem. Na stopach czerwone szpilki. Średniej wielkości piersi nadawały koszulce wypukły kształt, za to tyłek miała spory, mocno opinający materiał spodni. Na drugiej kanapie znajdującej się na wprost mnie siedziały dwie panie. Pierwszą z nich była Beata, nauczycielka sztuki. Średni wzrost, jasne włosy do ramion, spory biust i obfita pupa, nieco więcej ciałka. Na sobie miała białą koszulę i granatowe, materiałowe spodnie, a na stopach szpilki w tym samym kolorze. Obok niej miejsce zajomowała pani Alicja, od matematyki. Chuda i wysoka kobieta z długimi, czarnym, włosami opadającymi na plecy. Jej średniej wielkości piersi i taki sam tyłek przykrywała zwiewna, jasnozielona sukienka do kolan. Na końcu jej wyjątkowo długich nóg znajdowały się wiosenne buty, zapinane na tasiemki i na korkowym podwyższeniu. Ostatnią kanapę zajmowała pani Ola, moja wychowawczyni. Była wyjątkowo niska, z jasnymi, krótkimi włosami. Nie posiadała dużych piersi ani wielkiego tyłka, jednak to co miała było niezwykle jędrne. Uczyła wychowania fizycznego, dlatego mogła pochwalić się, apetycznym, wyćwiczonym ciałem, które niejeden mężczyzna chciałby posiąść. Na ten wieczór włożyła mocno opinającą koszulkę by w jakiś sposób uwidocznić niewielkie piersi oraz niezwykle silnie dopasowane, jasne jeansy by ...