KULT X - ROZDZIAŁ 1 - Zasady cz.1.
Data: 13.03.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: JoeyTheCat, Źródło: Pornzone
... samego.
Szklarnia, w której Max został sam przypominała raczej oranżerie, którą zazwyczaj można było zobaczyć w starych wiktoriańskich domach, tyle, że była oddzielona od głównego budynku o dobre kilkaset metrów. Było w niej pełno, pokrytych kolorowymi witrażami okien, ozdobnych roślin i mebli ogrodowych. Max ze swojego miejsca mógł dostrzec aż trzy różne wyjścia. Przez chwilę myślał o ucieczce, jako że nie miał ochoty czytać durnego regulaminu.
Ku jego zaskoczeniu do Szklarni weszło trzech chłopaków w świetnych nastrojach. Od drzwi śmiali się do rozpuku.
– O, jest! Mówiłem! - Krzyknął jeden z nich na widok Maxa. – Cześć! Jestem Keith (/kif/), ty musisz być Max, ten nowy. – Chłopak odważnie przywitał się z nastolatkiem. – Jesteśmy rówieśnikami z tego co słyszałem.
Max ucieszył się na widok kogoś w swoim wieku. W rezydencji Pastora spędził już trzy dni, a dopiero teraz poznał rówieśnika. I to jakiego. Keith był nieco wyższy, wysportowany, miał krótkie jasne włosy i zabójczy uśmiech, który przykuł jego uwagę, odkąd tylko wszedł.
– Ja jestem Gino. – Przedstawił się drugi chłopak o meksykańskiej urodzie. – Jestem od was rok starszy, jak już jesteśmy przy wieku...
–Will– dodał trzeci z chłopaków, rudowłosy i blady, o zielonych oczach, jeszcze wyższy od pozostałej dwójki.
– Miło was poznać – odparł Max wstając z fotela. – W końcu nie będę się nudził.
– Oj, żebyś wiedział, że nie będziesz. Tak między nami to jesteśmy tutaj jedynymi chłopakami, którzy umieją ...
... łamać ten piep*ony regulamin, tak żeby nikt nie wiedział, więc trzymaj się nas a nie będziesz się nudził. - Dino objął chłopaka ramieniem. – To co? Może zaczniemy po lodziku?
Max poczuł jak po jego plecach przebiegają ciarki. "Lodziku"? Czyli oni też... "Cholera".
– Wiecie... ja... nigdy tego nie robiłem...
– Pastor pewnie dopiero pokazał ci jak robi to z inny, co? –Keith spojrzał na niego rozbawiony. – Wszystkiego możemy cię nauczyć, ale to musi zostać między nami. Można ci ufać?
– Jasne... to znaczy można, ale ja...
– Nie peniaj, mały! - Will puścił mu oczko. – Zaczniemy sami, a ty przyłączysz się jak będziesz gotowy, co ty na to?
– Weź go nie pytaj tylko zacznij – Gino szturchnął go łokciem w żebra.
Will ukląkł pomiędzy dwójką kolegów, a ci rozpięli spodnie i spuścili je do kolan.
– A co jeśli ktoś tu wejdzie? – szepnął Max, rozglądając się wokół.
– Są zajęci. Poza tym wiedzą, że 'studiujesz' regulamin. Spoko. Daj działać. – Gino wyjął swojego w połowie już twardego członka i poklepał nim Willa po policzku. Ten bez wahania wziął go w usta i zaczął ssać.
Keith wyjął również swojego i zaczął masować. Max przyglądał im się niepewnie. Miał wrażenie, że to wszystko mu się tylko śni i zaraz się obudzi. Ale czy tego chciał?
Gdy penis Keitha stał już na baczność Max spojrzał na niego i poczuł jak w jego spodniach dzieje się to samo. Penis blondwłosego kolegi był lekko zakrzywiony ku górze i mierzył około 18 cm. Był pozbawiony napletka i owłosienia. ...