Nigdy nie wiesz jak zakończy się dzień
Data: 19.03.2019,
Autor: Szarik, Źródło: Lol24
... futerkiem o udo Moniki tuląc się do niej nieustanie. Pulsujące ciepło w swojej cipce poczuła też i ona. Za nic nie przypuszczała, że tak to na nią podziała. Do tego ten rytmiczny ruch na jej udzie, gdyby tylko Ewa chciała w nią wsunąć paluszek.... rozmarzyła się łapiąc koleżankę za pupę i pomagając jej ocierać się mocniej. Jej udo zwilgotniało nie tylko już od wody, to Ewa podniecała się coraz bardziej. Powoli odsunęła się od niej patrząc głęboko w oczy, odwróciła się tyłem, przywarła do niej. Monika objęła ją od tyłu za piersi głaszcząc je powoli. Dłonie zsunęły się na płaski brzuszek, a później niżej aż do granicy futerka. Zatrzymała się w tym ruchu, targały nią sprzeczne uczucia, przecież chciała tylko dotknąć jej piersi a tu zaczyna ją pieścić całą! Palcami wskazującymi zaczęła posuwać się jednak wzdłuż paseczka włosków na dół, w kierunku muszelki Ewy. Była już bardzo blisko, gdy z drugiej części szatni dobiegł śmiech dziewczyn, które właśnie zakończyły swoje zajęcia. Odsunęły się od siebie, a Ewa odwróciła się gwałtownie:
Jedźmy do ciebie. Słyszałam jak rozmawiałaś przez telefon, że masz wolny wieczór. Tak bardzo chcę czuć twój dotyk – powiedziała cicho, ledwie słyszalnie poprzez szum natrysków.
Monika tylko skinęła głową, czuła dokładnie to samo. Wytarły się nawet nie spoglądając na siebie, pozbierały pospiesznie swoje rzeczy i przeszły do części z szafkami. Ubrały się pomijając nawet bieliznę, jakby to miało im zabrać cenny czas we dwie. Ciepły letni wietrzyk ...
... pieścił ich wilgotne szparki, gdy biegły do swoich autek, wdzierając się bezczelnie pod spódniczki. Bez słowa zdecydowały jechać oddzielnie, podświadomie nie chcąc tracić mimo wszystko swej niezależności. Czas spędzony w autkach wcale nie zmniejszył ich podniecenia, konieczność prowadzenia wymuszała lekkie rozchylenie ud, które miały tak silną ochotę złączyć, by móc pocierać o siebie wilgotne wargi ich muszelek. Ewa była zafascynowana tym co właśnie przeżyła ze swoją starszą koleżanką, nigdy ją nic takiego nie spotkało, a niby 5 lat mieszkała w akademiku. Pogładziła ręką swoje udo przesuwając w górę brzeg sukienki. I na dodatek jadę autem bez majtek – powiedziała do siebie z uśmiechem. Stojąc na światłach wystukała krótkiego sms'a do swojego chłopaka: "Jadę do Moniki na plotki, wrócę późno, nie czekaj.” Odłożyła telefon gdy światło zmieniło się na zielone. Nie mogła opanować chęci dotknięcia swojej cipki. Śmiało wsunęła rękę między nogi, pewnie znajdując drogę do słodkiej szczelinki. Gdy tylko jej dotknęła już miała pewność, że nie myliła się w odczuciach ocierając o Monikę, i kiedy wiaterek dmuchnął pod sukienkę. Była po prostu mokra. Przesunęła paluszkiem wzdłuż szparki, aż przeszedł ją dreszcz, a paluszek też zrobił się mokry. Nie teraz, nie teraz, poczekaj chwilkę – skarciła się w myślach – może go jednak wsunąć, nie, jednak nie, jeszcze nie teraz. W tym czasie Monika nie przestawała się bić z myślami – mąż, dzieci – dzieci, mąż – no ale przecież to tylko dziewczyna, i ...