1. Poznanie i konsumpcja -Wpadka i adopcja


    Data: 17.05.2018, Autor: fantasta, Źródło: Lol24

    ... uspokoi. W dali pokoju dostrzegłem łóżeczko, a w nim dziecko. Pomyślałem, aha to musi być córeczka Natalka; słodziutko spała. Poza nami nikogo niebyło w domu. Do muskania włosami dołączyłem muskanie ustami jej główki, policzka, ramienia. Powoli się uspokajała. W pewnym momencie się odkleiła ode mnie, bo miałem całą koszulkę mokrą od jej łez.
    
    – Oj, ale cię zmoczyłam, zdejmij proszę koszulkę; pomogę ci.
    
    I tak uczyniłem z jej pomocą chyba instynktownie, opiekuńczo to zrobiła; mając wzgląd, iż tak traktowała mnie dawnej. Oczom Madzi ukazała się moja klatka piersiowa, na którą zerknęła mówiąc:
    
    – No, no widzę, że wyrosłeś na ciacho.
    
    – Już mi to mówiłaś kilka lat temu.
    
    – Taaa, nie pamiętam; jak widzę wiele się zmieniło.
    
    – Mówiłaś wtedy, że laski będą miały niezłe ciacho. Szkoda, iż nie mam kilka latek więcej.
    
    – No fakt przybyło ci te kilka latek, a ciekawe czy któraś już próbowała ugryźć to ciacho?
    
    – Szczerze to poza nieznaczącymi epizodami; nie miałem czasu ani ochoty na takie zabawy.
    
    – No właśnie ja tu o swoich problemach, a co u ciebie? Mogę się do ciebie przytulić? Wtedy się czuję taka bezpieczna.
    
    – Oczywiście, że możesz. Daj spokój moje problemy to zwyczajne życie bez ekscesów. Jak wspomniałem nie było czasu się zająć sprawami sercowymi.
    
    – No, co ty gdzie te dziewczyny mają oczy. A ja miałam cię na wyciągnięcie ręki. Fakt miałam cię za szczeniaka.
    
    – Nadal masz mnie na wyciągnięcie ręki.
    
    – Jak na razie to ty masz mnie w swoich rękach. I ...
    ... jest mi tak cudownie wsłuchiwać się w twoje serce; jak bije. A kiedy mnie smykasz po włosach i obkładasz muśnięciami to jestem w ekstazie.
    
    – Jest mi niezmiernie miło to słyszeć, a zarazem czynić.
    
    – To mówisz mi, że nie miałeś jeszcze żadnej dziewczyny, no wiesz, że ty jeszcze….
    
    – Nie zawstydzaj mnie, były tam jakieś drobne ekscesy pieszczotki, przytulanki, ślimaczek, macanko, a nawet petting. Lecz budziły się we mnie wspomnienia o jednej takiej, którą miałem niegdyś na "oku”. Ale ona odjechała z innym.
    
    – To głupia była, a może była nieświadoma?
    
    – Też tak myślę. Ale wróciła i z całego serca mnie przeprosiła. Tak to bynajmniej odbieram sobie tłumaczę.
    
    – Oj zaciekawiłeś mnie, aaaa coś mi chyba świta w główce.
    
    Rozległo się milczenie, nadal pozostaliśmy w objęciach i chwilowym bezruchu nagle Maga rzekła:
    
    – Nie przerywaj proszę miziania moich włosów i muskania; to takie rozkoszne.
    
    – To ty jesteś boska, nie dziwię się tym facetom, że tak za tobą szaleli; zresztą nie tyko oni.
    
    – Daj spokój to już przeszłość, możesz już nic nie mówić i skupić się na tym, co ci wychodzi najlepiej.
    
    – OK! Allle.
    
    – Miałeś nic nie mówić, bo będę zmuszona użyć podstępu by te namiętne usteczka przestały wypowiadać zbędne słówka, a zajęły się bardziej przyjemnymi doznaniami.
    
    W tym samym momencie poprawiła pozycję, podciągając się i poprawiając główkę kierując twarzyczkę w kierunku mojej głowy. Miała zamknięte oczy. Przeleciały mi przez głowę różnorakie myśli. Ale jedna mnie ...
«1234...13»