Przypadek Michała cz.XXV
Data: 05.04.2019,
Autor: Iks, Źródło: Lol24
... na jasną część.
- Michał...
- Ty natomiast będziesz siedział cicho na dupie, a wtedy wszyscy będą happy. - Kiwnąłem głową w stronę trenera. - Teraz pani Sobiesiak należy się zadośćuczynienie, wiec wyskakuj z ciuchów!
- Co?!Co!? - zdziwili się jednocześnie Igor i Iwona.
- Nie mów, że nie masz ochoty pofiglować z taką kobietą? - spytałem, zagrzewając go do działania. - A z tobą wyjaśniliśmy sobie chyba wszystko na górze, prawda? - Było coś takiego w moim głosie, że choć byłem najmłodszy z naszej trójki, to słuchali mnie jak zahipnotyzowani.
- Tak Michał, ale...
- Nie ma żadnego "ale"! - Podszedłem do niej, po czym wpiłem się w rozedrgane usta. Przeciągałem pocałunek, kątem oka obserwując rozbierającego się Igora. Poczułem ukłucie zazdrości widząc jego świetnie wyrzeźbione przez ćwiczenia ciało. Choć w przypadku męskości to ja mogłem się bardziej pochwalić.
Nasyciwszy się słodkością warg gospodyni domu, objąłem ją w pół i popchnąłem w stronę maty do ćwiczeń. Szybko pozbyłem się ciuchów, zostawiając na sobie tylko slipy.
Ułożyliśmy z Igorem matkę bliźniaczek na plecach. Czując na co się zanosi, pozwoliła się ponieść nowej żądzy. Oddychając głęboko, drżała w oczekiwaniu na to co nastąpi. Wyraźnie przekonała się do mojej wizji. Rozchyliła zachęcająco nogi, odsłaniając bezwstydnie kobiecość.
Igor zanurkował między uda Iwony, szybko odnajdując się w nietypowej sytuacji. Gdy pani Sobiesiak jęknęła cicho wiedziałem, że dobrał się do jej skarbu. Atomy mięśni ...
... kobiety drżały za każdym razem, gdy palce lub język trenera dotykały intymnych zakamarków u zwieńczenia jej ud.
Zostawiłem te widoki, skupiając się na bajecznych wzgórzach piersi Iwony. Kreśląc na nich tajemnicze znaki, podziwiałem linie ciała matki bliźniaczek. Figury mogła jej pozazdrościć niejedna młodsza od niej o połowę dziewczyna. Gdy poczułem się znużony malowaniem palcami, zagarnąłem łapczywie obydwie półkule, by przyssać się do nich ustami. Nabrzmiałem guzki sutków, stworzone do karmienia niemowląt idealnie nadawały się do takich pieszczot.
Pod wpływem pieszczot dwóch samców pani Sobiesiak szybko osiągnęła stan trudno kontrowanego podniecenia. Wiła się, prężyła na miękkiej macie, wprowadzając ciało w stan nieustannego drżenia.
Igor też znajdował się już w innym stanie świadomości. Napędzany niesamowitymi okolicznościami, pobudzony i niemiłosiernie podniecony działał niczym seks maszyna. Zległ między nogi matki bliźniaczek i wszedł w nią odważnie. Kochanka przyjęła go ochoczo, kręcąc mocno biodrami. Student AWF-u jak na wysportowanego człowieka przystało zaczął pracować energicznie, podkręcając tempo pieprzenia.
Ja wciąż pieściłem zapamiętale piersi naszej kochanki. Gospodyni w ferworze miłosnego uniesienia chwyciła w jedną z dłoni mojego kutasa, zabawiając się nim na tyle skutecznie, że zaczął mocno pęcznieć i sztywnieć. Był gotów, by przyjęła do buzi, co też próbowała uczynić, choć nie była w dogodnej pozycji.
Igor przytomnie zareagował na tą sytuację. ...