1. Pieniądze za nagość (III) "Art Class I"


    Data: 09.09.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... kolejne fale przyjemności. Penis wypluwał ładunki nasienia. Maria przestała drażnić członka, dopiero gdy ten stał się mały i sflaczał. Poczułem jak zostają ściągnięte z moich dłoni kajdanki, uwolniono też Ankę.
    
    — Boże jaki wstyd, co ja zrobiłam!!!! — krzyknęła dziewczyna i wybuchła płaczem.
    
    Powstała z ziemi i biegiem ruszyła w stronę drzwi pracowni.
    
    Kierownik pobiegł za mną. Nie byłem w stanie się ruszyć. Miałem nogi miękkie jak z waty.
    
    W sali nastała cisza. Po pewnej chwili pochyliła się nade mną Wanda i chusteczką jednorazową poczęła wycierać penisa i brzuch poplamiony spermą.
    
    — Idź za nią, nie czekaj! — podpowiedziała mi.
    
    Powstałem i ruszyłem za Anną i dyrektorem. Wreszcie dotarło do mnie co się wydarzyło i mogłem realnie myśleć. Przewidywałem, że udali się do gabinetu dyrektora i biegnąc nago po korytarzu skierowałem się w to miejsce. Nie musiałem długo szukać. Spotkałem ich na schodach. Anna szła przodem i pochlipywała pod nosem. Na szczęście nie płakała, lecz widać było, że jest jednym kłębkiem nerwów.
    
    — Wracamy na salę i to już! — krzyknął kierownik i teraz z dobrodusznego wujka stał się groźnym panem.
    
    Zawróciłem bez słowa sprzeciwu. Widać było, że pan Tadeusz był mocno wkurzony i zdenerwowany. Weszliśmy wszyscy do pracowni gdzie było teraz głośno jak w ulu. Najprawdopodobniej artyści obgadywali to co się niedawno wydarzyło.
    
    — Proszę państwa, proszę o ciszę — poważnie zaczął dyrektor i po chwili rozgadane towarzystwo ucichło.
    
    — Naprawdę ...
    ... nie wiem co mam począć. Przerwano naszą pracę i bez żadnego uprzedzenie jedna z osób opuściła salę. Poważnie zastanawiam się nad zerwaniem umowy z przyczyn naszych gości i zakończenie zajęć – grzmiał donośnym głosem.
    
    Ta informacja prawie zwaliła mnie z nóg. Nie myśląc długo postanowiłem nas jakoś bronić.
    
    — Ależ panie dyrektorze… — zacząłem.
    
    — Proszę zamilknąć, nie udzieliłem panu głosu — zgasił mnie momentalnie.
    
    Zrozumiałem, że mówi cholernie poważnie i jesteśmy w niezłych tarapatach. Zamilkłem. Oczy Anki były nijakie i błądziły po suficie. Staliśmy obok niego i czekaliśmy co powie dalej.
    
    — Tłumaczyłem naszym gościom zasady pracy, na zadane pytanie dotyczącego między innymi tego zajścia udzieliłem wyczerpującej odpowiedzi. Nasi goście przyjęli to do realizacji i jedna z nich nie dotrzymała tej zasady – kontynuował.
    
    — Naruszono, spokój i porządek pracy artystycznej, zachowano się karygodnie Złamano naszą świętą zasadę, że „model pozostaje we władaniu kierownika zajęć i uczestników wykonując jego plecenia choćby nawet naruszały one jego osobiste poglądy i kanony”. Na szanujących się Akademiach model ma być jak manekin. Tu dajemy większą swobodę, lecz opuszczenie pracowni może nastąpić tylko i wyłącznie za moją zgodą. – prawił dalej.
    
    Zrozumiałem, że nie chodziło o to, że artyści, a także on sam mieli spektakl z naszymi orgazmami w roli głównej. Wkurzyło go to, że Ania wybiegła z pracowni bez jego wiedzy. Rzeczywiście zadziałała instynktownie i wcale ją za to ...
«12...161718...»