1. Pieniądze za nagość (III) "Art Class I"


    Data: 09.09.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... propozycję.
    
    — Słuchaj Radku, chcę ci zadać różne pytania, no wiesz takie no... i nie chcę, żeby ktoś słyszał — odpowiedziała miłym aksamitnym głosem.
    
    — Gdzie więc pójdziemy? — zapytałem.
    
    — Chodźmy nad rzekę, tam powinno być spokojnie — zadecydowała, na co przystałem.
    
    Gdy dotarliśmy do ścieżki biegnącej wałem przeciwpowodziowym, zaczęła zarzucać mnie pytaniami. Dobrze, że z Małgośką wcześniej przez telefon ustaliliśmy zeznania, bo tak mógłbym zostać przyłapany na kłamstwie. Pytała mnie przede wszystkim o sprawy dotyczące sfery emocjonalnej, jak to jest, czy jest się dotykanym, na co mogą sobie oni pozwolić, czy ja ją będę dotykał, czy dotykać ją będą inni oraz inne podobne rzeczy. Odpowiadałem zgodnie z ustalonymi z Gośką zeznaniami. Czasami nie wiedząc jak odpowiedzieć, odsyłałem ją z pytaniem do Gośki, gdyż nie miałem psychiki kobiety.
    
    — Słuchaj, ale ty nikomu, naprawdę nikomu o tym nie powiesz? — rzuciła drżącym głosem.
    
    — Anka, no co ty…
    
    — Przysięgnij — poprosiła.
    
    — Przysięgam, to zostaje między nami — uciąłem krótko jej obawy.
    
    Widać było, że jest zestresowana i lekko przerażona. Postanowiłem ją jakoś uspokoić.
    
    — Wszystko, ale to wszystko Aniu jest zapisane w umowie, przeczytasz ją i dopiero wtedy podpiszesz. Możesz zadać pytanie na każdy temat, nawet ten najbardziej wstydliwy. Oni cenią sobie naturalność, a nie sztuczność. Wiedzą, że robimy to pierwszy raz i mogą wystąpić drobne problemy związane z fizjologią… – zacząłem.
    
    — Ale co z tą ...
    ... fizjologią? — zapytała, przerywając mi.
    
    Zgrywała się, albo Małgośka zrobiła mnie w konia, mówiąc, że opowiedziała jej o mojej erekcji. Skoro jednak zacząłem ten temat, to musiałem go dokończyć.
    
    — Powiem na swoim przykładzie, byłem tak podniecony, że nie mogłem opanować erekcji — przyznałem się.
    
    Zarumieniła się, nic nie mówiąc. Przystanęła na chwilę i popatrzyła mi prosto w oczy.
    
    — Ale nie będziesz się ze mnie śmiał, jak mnie zobaczysz nago?
    
    — Nie, mogę znowu przysiąc i zapytać cię, czy ty nie parskniesz śmiechem, jak mi fajka stanie? — odparłem i zapytałem przewrotnie.
    
    — Nie — usłyszałem cichą odpowiedź.
    
    Pytała mnie jeszcze o różne sprawy. Takie przyziemne jak to - w co się ubrać i co zabrać z sobą, jak i poważniejsze dotyczące kwestii poradzenia sobie ze stresem i wstydem. Widać jednak było, że rozmowa ją uspokaja.
    
    Gdy dotarliśmy tam, gdzie było już więcej osób rozmowa na delikatne tematy ustała. Przeszliśmy do luźnych gadek o przeszłości i co tam porabiamy. Dowiedziałem się, że miała chłopaka, ale się rozeszli i teraz jest sama. Pokrzepiło mnie to gdyż mogłem przypuszczać, że w realu widziała i poczuła fallusa i nie będzie to dla niej szokiem. Zdecydowała się, gdyż wstępnie przekonała ją Małgośka, a jednocześnie mała pensja w sklepie jej nie wystarczała.
    
    — Słuchaj Radek, zdaje się tam na ciebie i wierzę, że wszystko będzie dobrze — rzuciła na koniec spotkania.
    
    — Bądź spokojna, zadbam o to — odparłem.
    
    W piątkowy ranek spotkaliśmy się na Dworcu ...
«1...345...20»