1. Pozwol mi spojrzec


    Data: 13.10.2025, Kategorie: Geje Autor: Jakub Bruk, Źródło: SexOpowiadania

    Opowiadania zawiera motyw ekshibicjonizmu.– Jaką chcesz? – zapytał Szymon, scrollując menu pizzerii w telefonie.– Normalną. Bez niczego. Sam ser.Spojrzał na mnie z półuśmiechem.– Wow. Odważnie.Przewróciłem oczami.– Przynajmniej wiem, czego chcę.Nie pierwszy raz spałem u Szymona tego lata. I na pewno nie pierwszy raz musiałem wysłuchiwać jego komentarzy o moim "nudnym podniebieniu".– Mamy jeszcze coś do picia? – rzuciłem, przeciągając się.– Chyba została cola. – odpowiedział, nie odrywając wzroku od telefonu.Szymon był moim przyjacielem od lat. Od podstawówki, aż po liceum i nasz pierwszy wolny, długi wakacyjny lipiec po maturze. Zawsze był wyluzowany, z lekko kręconymi włosami i silniejszą sylwetką niż większość chłopaków z klasy.– Dobra, zamówiona. W chuj gorąco dzisiaj.– Zostaję w samych bokserkach.– Ja też.Szymon ściągnął krótkie spodenki i rzucił je w kąt. Przeciągnął się, stanął tyłem, a ja mimowolnie zawiesiłem wzrok. Próbowałem się opanować – ale coś we mnie zadrgało. Od jakiegoś czasu częściej myślałem o chłopakach. A z nikim nie byłem tak blisko jak z nim.– Cola była pod szafką, nie? – zapytał.– Tak, chyba tak.Przyklęknął i pochylił się, szukając butelki. Bokserki się napięły, a potem... Coś się przesunęło. Z jego nogawki wypadł mu kutas. Widziałem jak przesuwają mu się jaja, a potem jak główka dynda mu przy udzie. Całość trwała krótko, ale moje tętno znacznie przyspieszyło. To był prawdziwy męski kutas.– O kurwa – mruknął, cofając się nagle i poprawiając materiał. ...
    ... Spojrzał na mnie kątem oka. – Widziałeś?– E… no.Usiadł z powrotem i przez chwilę wpatrywał się w ekran telewizora.– Ej luz – rzuciłem, próbując rozładować napięcie. – Nie przejmujesz się chyba mną?– Mhm.Przez chwilę nie mówił nic. Ale zauważyłem, że potem sam sięgnął do bokserków i jakby... nieco luźniej je poprawił. Jakby się zawstydził.– W sumie... dobra – rzucił po chwili. – Ale... Nie chciałeś nigdy zobaczyć kutasa drugiego gościa?Spojrzałem na niego.– Serio pytasz?– No...Milczałem. Serce waliło mi jak szalone.– Możemy... porównać? Tak tylko. Dla beki.Uśmiechnął się krzywo, ale już nie wyglądał na speszonego. Raczej… zaintrygowanego. Może był nawet lekko dumny, jakby coś w nim mówiło: „czemu nie, przecież to nic złego”.– Okej – powiedziałem cicho. – Ale równocześnie.– Jasne.Przesunęliśmy materiał. I spojrzeliśmy.To się stało tak szybko. I teraz dwóch chłopaków z opuszczonymi bokserkami i z penisami na wierzchu klęczeli przed sobą i patrzyli się na siebie.Milczenie było cięższe niż wcześniej.Szymon odezwał się pierwszy.– No dobra, teraz wiem, że nie mam najmniejszego.Uśmiechnąłem się krótko.– Ok?– Ale ty też ok. Wygląda inaczej.– Twój też. Fajny.Nie wiem, czemu to powiedziałem. Może żeby nie czuł się głupio. Może żeby nie czuć się samemu. Ale to była prawda, Szymon wyglądał inaczej. Grubszy trzon, ciemniejsza skóra, szersza nasada. Jego jądra wisiały niżej, były bardziej „pełne”, jakby cięższe. Jego napletek okrywał główkę jak męski tulipan. Dookoła była sporo kręconych ...
«1234»