1. Switez (cz. 2)


    Data: 22.10.2025, Kategorie: Romantyczne, Autor: Alanlate, Źródło: SexOpowiadania

    ŚwiteźWtuliła się w jego ciało i przycisnęła swój policzek do jego policzka. Rozchyliła lekko usta i zbliżyła je do jego ust. Namiętnie całowała jego wargi. Obsypywała pocałunkami jego twarzNadal był w niej. Pulsował. Czuł jak jej wagina zaciska się na jego prąciu. Była coraz ciaśniejsza. Krew nie odpływała z penisa i wciąż był sztywny. Zamknął oczy i rozkoszował się jej ustami. Całowała go tak namiętnie, że znów zaczął mocno oddychać. Wzbierała w nim nowa fala rozkoszy. Zapragnął powtórzyć to, co chwilę temu się wydarzyło. Dziewczyna uniosła twarz i wyprostowała się na nim. Włosy odkryły jej ciało a on sięgnął dłońmi do jej piersi. Były tak piękne i delikatne w dotyku. Kciukami drażnił jej sutki. Patrzył na jej wargi sromowe, które otulały trzon penisa. Cóż to za piękny widok, myślał sobie. A ona unosiła się i opadała dając mu jeszcze więcej rozkoszy. Jej jędrne płatki waginy rozchylały się gdy z niej wysuwał penisa i zaciskały go, gdy w nią wchodził. Dotykał teraz jej cipki i rozchylał płatki okalające jego ciało. Szukał miejsca, które da jej więcej rozkoszy. Ślizgał po niej wilgotnymi od soków palcami, a gdy znalazł, poruszał tam sprawiając, że wiła się z rozkoszy. Uniósł się i teraz siedzieli wtuleni w siebie. Oboje poruszali się tak, by dać sobie jak najwięcej rozkoszy. Znów ich usta zwarły się w namiętności. Jej piersi ocierały się o zarost na jego torsie, co obojgu sprawiało niesamowitą podnietę. Jej delikatne małe dłonie dotykały jego twarzy. On trzymał ją teraz za ...
    ... biodra starając się nadać rytm tej rozkoszy. Była drobna i delikatna. Ważyć mogła z pięćdziesiąt kilogramów. Mimo to miał tyle sił w sobie, by bez trudu unosić ją i nabijać na penisa. Wiedział, że ona tego chce. Czuł to. Rozkosz w nich kipiała. Oboje wzdychali namiętnymi dźwiękami. Poruszał nią coraz szybciej, aż znów strugi nasienia tryskały w jej łono. Wzdychał głośno z rozkoszy. Wbijał się w nią. Gdy poczuł, że dla niej to również przyjemność, powalił się na nią i trąc całym ciałem o jej ciało napełniał ją nasieniem. Rozkosz trwała długo. Całował śliczne piersi. Lekko skubał zębami jej sutki, a ona drżała oddychając mocno.Obudził się gdy słońce wschodziło. Czuł zadowolenie. Czuł się wypoczęty i spełniony. Nasycony był radością, jakby wrócił z bardzo udanej imprezy. Przeciągał się chwilę i zamarzył, by dziś wykąpać się nago. Popływać, ponurkować. W końcu to dzicz. Nikogo w pobliżu nie ma. Może nawet pobiega dziś nagi - rozmyślał. Klejnotom na pewno spodoba się taka swoboda. Gdy jednak zaczął wychodzić ze śpiwora, okazało się, że jest nagi. Był pewien, że poszedł spać w ubraniu. Bał się chłodu nocy i dlatego włożył dres. Tymczasem ten, leżał przed namiotem. Przypomniał sobie nocny sen. Penis stał sztywno, jak miał to w zwyczaju robić zawsze rano. Rozmarzył się. Pogładził go i dostrzegł, że na włosach łonowych były ślady spermy. Pomyślał, że to nocne polucje. Poszedł więc nagi do jeziora, by się umyć. To kolejny nagi spacer. Bardzo mu się to podobało. Taki luz bez skrępowania. ...
«1234...8»