1. Dawno, dawno temu... 13. - Tarzan


    Data: 26.10.2025, Kategorie: Inne, Autor: Author M, Źródło: SexOpowiadania

    ... Szukają mnie pewnie. Muszę się tam udać. Jakbyś mógł...Nim Jane zdążyła coś powiedzieć Tarzan wziął ją w swoje silne ramiona i po lianach udali się w kierunku strzałów z broni Claytona. Tam zostawił ją samemu, znikając w dżungli.Jane tłumaczyła swoją przygodę ojcu i Claytonowi. O spotkaniu człowieka w dżungli. Im było trudno w to uwierzyć.- Nagi mężczyzna z dżungli? Panno Porter, proszę...- Naprawdę. On istnieje, przysięgam...- wtedy wśród nich znikąd pojawił się Tarzan. - A nie mówiłam.- To niemożliwe. Faktycznie Jane...człowiek z dżungli. - powiedział jej ojciec.- Skoro mieszka w dżungli, może wie gdzie są goryle. - mówił Clayton.Tarzan często odwiedzał przybyłych do dżungli. Jane uczyła Tarzana języka angielskiego, a on pokazywał jej cuda dżungli. Okazję do spotkania wykorzystywali też by uczyć Tarzana jak to jest być z drugim człowiekiem. Jane dalej nie mogła być bardziej zafascynowana jego dużym kutasem.- Chyba nigdy nie byłeś z kobietą prawda. Wszędzie tylko te goryle. Muszę ci zrekompensować brak kobiety. - mówiła Jane.Zaprowadziła Tarzana do jej namiotu. Rozkazała mu usiąść na łóżku. Wtedy przed nim zdjęła swoją sukienkę, a potem stanik. Była całkiem naga. To był wspaniały widok. Znów ujrzał jej jędrne piersi i gładką cipkę. Która to już była wilgotna. Ten widok zadziałał tak że kutas całkiem stanął mu na baczność.- Podoba ci się co? - spytała Jane z uśmiechem.- Jane...- Tak...Po chwili ułożyła się tak że jej cipka była nad moją twarzą.- Śmiało. Wyliż mnie ...
    ... tam.Tarzan zaczął zataczać kółka językiem na jej łechtaczce. Wchodził coraz bardziej. Dawał Jane dużo rozkoszy. Zassał jej łechtaczkę na co jęknęła przeciągle. Obróciła się i zaczęła ssać jego fiuta.Z początku powoli obciągała. Tarzan dalej lizał jej cipkę. Rękami objął jej pośladki aby bardziej przycisnąć do języka. Jane z większym zapałem za to zaczęła mu obciągać. Wyjęła kutasa i ułożyła się okrakiem nad jego kutasem.- Chcesz tego prawda?Włożyła go wtedy do końca. Jęknęła przeciągle, czując jak ją wypełnia.- O boże...jest wspaniały...oooohhh.Zaczęła na nim skakać za każdym razem bardziej wprowadzając go do pochwy. Pragnęła dobić do samego końca. Odczuwała go w całości. Był taki duży i gruby. Było jej niesamowicie dobrze.Po jakimś czasie Jane wstała i położyła się na boku na łóżku. Szybko Tarzan znalazł się za nią.Uniosła jedną nogę do góry, a on włożył fiuta do jej cipki.Zaczął znów ją posuwać, tym razem z boku.- Oooooogggghhhh...aaaaahhh...Zaczął ją ostro posuwać, a Jane zaczęła krzyczeć. Macał jej jędrne piersi. Jane zaraz potem osiągnęła swoje spełnienie. Tarzan poruszał się coraz szybciej dając znać że i on za chwilę skończy. I tak się stało. Pchnął ostatni raz i doszedł w środku cipki Jane.- Jesteś w tym coraz lepszy Tarzanie.Ich spotkania były częste, jednak trwało to do czasu. Jane, profesor Porter jak i Clayton mieli za chwilę wrócić z powrotem do Anglii. Jane nie miała wyboru i musiała odejść od Tarzana. Clayton był wściekły że nie udało mu się znaleźć żadnego ...