1. Dawno, dawno temu... 13. - Tarzan


    Data: 26.10.2025, Kategorie: Inne, Autor: Author M, Źródło: SexOpowiadania

    ... goryla.Przekonał Tarzana, żeby zaprowadził go do stada.- Dobrze...jeśli Jane zostanie... zaprowadzę was.- powiedział Tarzan.- Świetnie że doszliśmy do porozumienia.Kiedy Tarzan doprowadził ich do swojego stada ci byli pod wrażeniem goryli. Zwłaszcza Clayton, jednak zaraz potem pojawił się Kerchak.Od razu wyczuł niebezpieczeństwo. Profesor, Clayton i Jane uciekli do swojego obozowiska.- Zaprowadziłeś tu obcych! Nigdy nie będziesz jednym z nas! - krzyknął Kerchak na Tarzana.Te słowa złamały serce Tarzana. Postanowił odejść z Jane i jej ojcem do Anglii. Dowiedział się o swojej przeszłości. Chciał odejść tam, do świata z którego pochodzi.Wtedy wpadł w pułapkę Claytona.Clayton wykorzystał okazję i zastawił pułapki na goryle.- Musiałem cię oszukać - powiedział Clayton, celując z broni do Tarzana.- Te goryle to moja fortuna.Gdy Tarzan zrozumiał zdradę, było już za późno - jego rodzina była schwytana. On sam wraz z Jane i profesorem zostali schwytani i rozdzieleni. Jane została zaprowadzona do Claytona.- Jak mogłeś nas tak oszukać.- Ach moja droga Jane. Zależy mi tylko na tych gorylach. Dzięki nim stanę się bogaty.- Oszukałeś nas.- Inaczej nigdy bym ich nie dostał. Ty mi dużo pomogłaś. Dzięki twoim metodom nauki tego człowieka małpy udało nam się poznać gdzie one są.- powiedział Clayton, dotykając ją po tyłku. - Spodobało ci się takie traktowanie co? - wtedy zdarł z niej ubrania.- Clayton ty łotrze...- Cicho bądź. Teraz sam zobaczę jak to jest. - powiedział Clayton po czym wyjął ...
    ... swojego kutasa.Rozkazał, aby mu go ssała. Ta to zrobiła, a Clayton odczuł niezwykłą przyjemność. Z każdej strony oblizywała dookoła.- O tak moja droga....O tak...Wtedy złapał ją za włosy i przytrzymał. Po jakimś czasie czegoś takiego odwrócił ją tak, że była na czworakach. Po czym włożył swojego kutasa prosto do jej cipki i zaczął nim poruszać coraz mocniej i mocniej.Jednak w tym momencie Tarzan uwolnił się, wspierany przez swoich przyjaciół, walczył o uwolnienie swojej rodziny. Uwolnił Jane.Ostatecznie w walce z Claytonem zwyciężył, a Clayton zginął przez własną pychę.Kerchak został ciężko ranny podczas walki. Umierając, mianował Tarzana przywódcą stada.Jane, widząc jak bardzo Tarzan kocha swoją dżunglę i rodzinę goryli, podjęła trudną decyzję.- Zostanę z tobą. - powiedziała, zdęjmując swoje ubrania. Całkiem była naga, tak jak Tarzan.- Jane, ale twój dom... - zaczął Tarzan.- Dom jest tam, gdzie jest serce. A moje serce jest tutaj, z tobą.Jakiś czas potem razem huśtali się po dżungli. Jane nabierała w tym wprawy. W końcu razem byli w koronach drzew.- No to co mój ukochany? Co teraz?- Jane... - powiedział swoim cichym głosem.- Mhm...chyba wiem czego chcesz.Uklęknęła przed jego kutasem. Ten był już naprężony. Zaczęła go ssać i pieścić językiem. Tarzanowi się to bardzo spodobało. Jane połykała go ledwie w całości. Poruszała głową w górę i w dół. Ledwo mieścił się jej w ustach. W końcu go wyjęła z ust i uśmiechnęła się.Odwróciła się i wypięła swój tyłek, a Tarzan podszedł do niej od ...