-
Lalki cz. 4
Data: 17.11.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... Ten miarowy rytm zaczął ją na nowo podniecać. Czuła się teraz jak golem, rzecz do pieprzenia. Jej dłoń na powrót znalazła się na cipce. Nim jednak rozpaliła się na dobre chłopak jęknął i wbił się w nią kilkoma spazmatycznymi ruchami. Doszedł. Malina jęknęła rozczarowana. Miała ochotę na więcej. - Ubierz się – usłyszała polecenie i zrozumiała, że nie ma dużo czasu. Zeskoczyła z łóżka, odwiesiła opaskę na miejsce, poprawiła ubranie gdzie trzeba i na palcach zakradła się do salonu. Czuła się jak szpieg ze starych filmów. Taki Hans Kloss w spódnicy. Rozejrzała się zastanawiając czym się zająć by nie domyślił się, że go podglądała. Ostatecznie podeszła do zlewu wzięła jeden z umytych wcześniej przez golema talerzy i podstawiła pod kran. Chwilę później Ariel i Ewa weszli do salonu. - Dziękuję, że pozwoliłaś mi na ten eksperyment – powiedział innym niż wcześniej tonem. Wydawał się zamyślony. - Nie miałam specjalnie wyboru. - Tak, przepraszam. Czasem potrafię być strasznym dupkiem. Pewnie nie sprzedaż mi jednego z nich? - Nie ma szans – odparła. Sympatia jaką przez chwilę poczuła znów zniknęła. - Tak myślałem. A czy jest szansa, że będę mógł z nich korzystać? - Po co ci to. Masz kasę, jesteś przystojny, wyrwiesz każdą laskę jaką tylko chcesz. - Tak, ale ty masz tu magię, coś niezwykłego, chcę w tym uczestniczyć. Posłuchaj, mam pieniądze, nie zależy mi na nich, bo zawsze je miałem, ale tego nie kupię. Jeśli chcesz dołożę się żebyś nie musiała być już zależna ...
... od pracy i walki o przetrwanie. - Brzmi to tak, jak gdybym miała zostać dziwką, albo może burdelmamą. - Boże, nie! Widzisz, nie potrafię rozmawiać. Po prostu pozwól mi w tym uczestniczyć. Patrzyła na niego i chyba po raz pierwszy zobaczyła w nim normalnego faceta. Miło by było mieć kogoś kto przeżyje z nią tę przygodę, komu będzie mogła opowiedzieć, zwierzyć się. - Dobrze – westchnęła – to co napijesz się jednak kawy? - Jasne – odetchnął z ulgą – dzięki. - Siada dupku – uśmiechnęła się jednak. - Długo już ich używasz? - Dwa miesiące, ale używasz to złe słowo, gdy je znalazłam wyglądały bezosobowo jak manekiny na sklepowej wystawie. - Niesamowite! Zauważyłem, że kobieta jest do ciebie bardzo podobna. - Tylko ładniejsza i seksowniejsza. - Nie aż tak. Mogę cię o coś zapytać? Tylko się nie obraź. - Chcesz wiedzieć co z nimi robiłam, mam rację? - Tak – wydawał się zawstydzony. - Nie powiem ci – uśmiechnęła się szeroko – to co robię w sypialni to nie twoja sprawa, ale co robiłam w czyjejś to inna. - Tak? Widziała jak się ożywił. Oczy mu błyszczały i dałaby głowę, że jest podniecony. Ciągle pamiętała smak i kształt jego penisa. Odgoniła te myśli, były niebezpieczne. Jednak zdała sobie sprawę, że chce mu powiedzieć, podzielić się z nim tajemnicą. - Umówiłam się z jedną parą jako Adam. Chciałam zobaczyć jak to jest być mężczyzną. - I co – zapytał, gdy przerwała na chwilę. - Skończyło się na tym, że jej facet i ja mieliśmy ją na ...