1. Lalki cz. 4


    Data: 17.11.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... raz w jednej dziurce.
    
    - Żartujesz? Rany, ale jazda – pokręcił głową z niedowierzaniem, ale uśmiech omal nie przepołowił mu twarzy. Przyłapała się na tym, że też się uśmiecha i co gorsze, że chłopak zaczyna jej się podobać.
    
    - Do teraz się tego wstydzę. Mam nadzieję, że nie zrobiła tej biedaczce krzywdy, ale strasznie mnie poniosło. Jednak bycie mężczyzną jest zupełnie inne, od razu poczułam pewność siebie, władzę, chciałam być brutalna. Cały czas tak macie?
    
    Ariel parsknął śmiechem tak bardzo, że aż położył się na stole.
    
    - O Boże mam to przed oczami – wyjęczał, kiedy się uspokoił – niezła z ciebie zawodniczka.
    
    - Tak, nie zadzieraj ze mną.
    
    - Mogę przyjść jutro – zapytał poważnie.
    
    - Tak – westchnęła – chyba nie dasz za wygraną.
    
    - Nie. Po tym co mi opowiedziałaś już nie. Osiemnasta może być?
    
    - Niech będzie.
    
    *
    
    Malina stroiła się. Pomimo, że wmawiała sobie, że do niczego nie dojdzie to jednak zgoliła zbędne włoski, nałożyła makijaż i wybrała ładną bieliznę. Żeby całkiem nie pokazać, jaka jest łatwa nałożyła na to wszystko zwykła koszulkę i szare dresowe spodnie.
    
    Zadzwonił punktualnie o osiemnastej. Odrobinę zestresowana wpuściła go do domu.
    
    - Cześć – przywitał się i zamarł na sekundę – kurczę, świetnie wyglądasz. Widać skąd Ewa czerpała inspirację.
    
    - Jasne, jasne – zbyła komplement, ale w duchu szalała z radości. Ten moment, gdy zamarł na jej widok był wart wszystkiego, bo był prawdziwy.
    
    - Napijesz się czegoś – zapytała dla ...
    ... formalności.
    
    - Nie, dzięki. Za bardzo się stresuję. Moglibyśmy zacząć?
    
    - Pewnie. Co chcesz zrobić?
    
    - Nie wiem. To ty jesteś ekspertem od golemów.
    
    Udała, że się zastanawia, ale tak naprawdę wiedziała już co zrobić. Myślała nad tym cały dzień i postanowiła od razu zaatakować z grubej rury.
    
    - Poczekaj. Mam coś co może ci się spodobać.
    
    Wchodząc do sypialni wysłała mentalny rozkaz i Ewa wyszła z szafy. Malina wzięła jej opaskę i wróciła do chłopaka. Uniósł brwi zdziwiony ich widokiem.
    
    - Załóż to – poleciła – tylko może najpierw usiądź.
    
    Z wahaniem wziął od niej opaskę i założył ją na oczy. Aż zaklął zaskoczony, a Ewa podniosła ręce od oczu oglądając je z niedowierzaniem.
    
    - Niesamowite powiedzieli jednocześnie.
    
    - Nie musisz mówić. Myśl, a ona będzie mówić.
    
    - Dobrze - odparł golem i dotknął piersi – cholera czuję je zupełnie jak by należały do mnie. Zamarł na chwilę jak, gdyby coś sobie uświadomił, a potem wsunął jedną dłoń w spodnie – O cholera – szepnął, gdy poczuł cipkę.
    
    Podszedł do dużego lustra i zdjął spodnie i bluzkę. Na tę okazję Malina kazała Ewie założyć seksowną bieliznę, by jeszcze bardziej wzmocnić efekt. I rzeczywiście było warto. Ariel gapił się na swoje odbicie jak zahipnotyzowany nie mogąc uwierzyć w to co widzi. Dłonie ciągle błądziły po ciele golema.
    
    - Czuje się, jak gdybym miał rozdwojenie jaźni. Nie mogę uwierzyć w to co widzę, mózg buntuje się przeciwko temu – szepnął.
    
    Dopiero teraz Malina upewniał się, że dobrze zrobiła dopuszczając ...
«12...567...»