1. Mary Lou czyli girl next door..VANITY


    Data: 25.12.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... myśli , a ważył 120 przy 185 cm wzrostu...
    
    Z lekkim kacem podniósł się wreszcie, szybki prysznic, kilka łyków gorącej kawy, biała bułka z dżemem i wreszcie wytoczył się przed budynek.
    
    Jego wielki stary Dodge Ram wyglądał całkiem nieźle. Wczorajsza ulewa zmyła zaskorupiały brud z karoserii, ale nie poradziła sobie z rdzą na progach.
    
    James powoli otworzył drzwiczki jakby delektował się tym, potem wrzucił swoje obfite ciało na siedzenie kierowcy, w końcu ułożył się na nim w miarę wygodnie i przekręcił stacyjkę , wielki pojazd zadygotał chwilę...
    
    Lubił te momenty niepewności ale wiedział że można na ten wóz liczyć. I faktycznie po kilku sekundach silnik zapalił. Chwilę podłubał przy radiu, znalazł jakąś rockową stację i ruszył.
    
    Jesteś już prawie pełnoletni - poklepał kierownicę prawie czule - ale trzymasz się, z takim przodem to mogę staranować niedźwiedzia na alaskanskiej autostradzie - nigdy tam nie był, ale czasem oglądał National geographic.
    
    Suszyło go nieco, ale to nic w porównaniu z widokiem nagiego biustu Mary Lou, ile by dał aby zobaczyć ją kiedyś z bliska...
    
    Wjechał już prawie do centrum miasta. James rozkręcał się, lubił tak rano się przejechać, bo potem przecież spędzi pół dnia w tym nudnym sklepie z akumulatorami na końcu miasta. Czekają już na niego rękawice lepkie od smaru, i nudny szef z którym trzeba rozmawiać o Lakersach...
    
    Zapikała komórka , nie mógł się powstrzymać i stojąc na światłach zerknął : nowy content z Only ! Mary Lou ...
    ... wyglądało jeszcze piękniej niż zwykle, uśmiechała się słodko, wypinała ten cudowny tyłeczek, drażniła swoje sutki i patrzyła prosto w obiektyw, eh żeby tak kiedyś zobaczyć taką piękność w realu...
    
    Wspaniałego dnia, ślicznotko - zamruczał do siebie James i z wyraźnym żalem rzucił telefon na fotel pasażera. Skupił się na lawirowaniu w ulicznym ruchu, to było prawie jak medytacja, tyle się teraz mówi o uważności,
    
    byciu tu i teraz mindfulness, a ja - obdarzył telefon tęsknym spojrzeniem - muszę być teraz skupiony i nie mogę myśleć o Tobie laseczko...
    
    Jakaś nastolatka przebiegła mu drogę, zahamował ostro z piskiem, telefon poleciał do przodu, trzask odbił się i spadł na dywanik po stronie pasażera :
    
    -nie powinnaś być o tej porze w szkole ? Krzyknął na nią, ale był i tak w dobrym humorze.
    
    Kolejne światła, kilka skrzyżowań i jedzie na obwodnicę, spóźni się chwilę ale szef będzie dziś dopiero od południa. No to luzik..zwolnił i próbował prawą ręką wymacać telefon który w międzyczasie wjechał pod fotel. FAAAK... wreszcie następne światła, wyłuskał smartfona spod fotela pasażera.
    
    Ekran był popękany, no stuknął przy tym hamowaniu ! Trzeba będzie wymienić, podobno to nie dobra energia mieć taki stłuczony ekran..
    
    Trzymał telefon w prawej dłoni, ściskając jednocześnie kierownicę. Skręcił machinalnie w jakąś boczną ulicę, a komórka znowu pik pik : Mary Lou, rozpieszczasz mnie - mruknął , czując rosnące podniecenie na myśl o tej dziewczynie.
    
    Znowu na główną, jest ta ...
«12...91011...»