-
Mary Lou czyli girl next door..VANITY
Data: 25.12.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... rozpaczliwie odbija kierownicę, niestety w tą samą stronę i sekundę później zderzak jego Dodge uderza dziewczynę w pasie, ta odskakuje jak szmaciana lalka i leci pod koła dużej furgonetki nadjeżdżającej z naprzeciwka, tamten kierowca nawet nie zdążył hamować, robi unik - w głowie Jamesa ta scena zwalnia jak stop klatki filmu, ciało dziewczyny spada na jezdnię i wtedy z potwornym piskiem hamulców najeżdża na nią jadący za furgonetką szkolny autobus, na szczęście pusty... Nie na szczęście dla Mary Lou, rzecz jasna, albo tego co z niej zostało ? Wszystko nagle ucicha , James zatrzymuje się dopiero po kilkudziesięciu metrach na ręcznym, wyskakuje i biegnie, w międzyczasie dwaj kierowcy wysiadają i też biegną a wraz z nimi ludzie stojący na chodniku, ruch uliczny zatrzymuje się jak na komendę. James dobiega do zmiażdżonego ciała Mary Lou, cała jest tylko głową, jej piękne loki rozsypane na asfalcie i tyle krwi...te włosy... Kuca z niedowierzaniem , kręci głową , obok kierowca furgonetki coś krzyczy do niego, wyciąga komórkę i dzwoni na pogotowie. Spandolfino ściąga kurtkę i przykrywa nią ciało dziewczyny. Płacze, wstaje i siada. Po kilku minutach w oddali słychać policyjna syrenę i karetkę. **** Twarz faceta z szeroko otwartymi oczami za szybą dużego pickupa to był ostatni świadomy obraz który zarejestrowały jej oczy. Strach eksplodował z jej głowie prawie równo z potwornym bólem, potem była już tylko ciemność... Bardo/astral : Obok siebie widzi ...
... po chwili jakieś światełka, i słyszy okropne szeleszczące głosy : jakby małe chochliki fruwają obok niej, mają koszmarnie brzydkie twarze, coś jak wiedźmy z bajek dla dzieci, wskazują na nią krzywymi sękatymi paluchami, latają wokół jak natrętne komary, są ich całe roje i nie sposób się od nich opędzić... wołają charkoczącymi głosami, wydają się z siebie okropne dźwięki, brrr ! Próbuje się od nich odgonić, ale nic to nie daje, są coraz bliżej, próbują ją podrapać tymi paznokciami wyglądającymi jak szpony albo tylko chcą nastraszyć , czuje bardzo złe, gęste emocje a ich potworne gęby otaczają ją ze wszystkich stron... Mary Lou ( albo raczej wieczna indywidualna świadomość która właśnie opuściła Jej ciało ) czuła coraz większy strach, ale przynajmniej żadnego bólu już nie było, co się z nią stało, gdzie jest, co to za wstrętne istoty, dlaczego… wtedy znowu zobaczyła scenę wypadku, trzy auta , dwie smugi opon na asfalcie, jakby z lotu drona, i jakieś martwe ciało , zakrwawione , tylko głowa i długie włosy jeszcze coś przypominały. Kolejne auta podjechały, a reszta stała jak zamrożona, postacie z noszami podbiegły do tego zmasakrowanego ciała, kto to jest...to ja ? Rozpacz, niedowierzanie, gdzie moja uroda ?? Zaczęła unosić się, a ten facet którego twarz widziała przez szybę jego auta siedział z głową w dłoniach, łzy ciekły mu po policzkach, chciała mu powiedzieć hej ja żyję ! Ale nie mogła tego zrobić, unosiła się coraz szybciej w , końcu była już z ...