Gdy mama jest pracy cz. 4
Data: 11.04.2019,
Autor: Radeck, Źródło: Lol24
... przyjeżdżał, napisałaś mi to wyraźnie w jedynym twoim liście.
- Co? Ja? Ja nic takiego nie pisałam, pisałam wiele listów, a od ciebie nie dostałam żadnego.
Uspokoiła się w ramionach brata, wszyscy usiedli do kolacji. Kasia nie jadła spoglądała ciągle na brata. Też przestał jeść spojrzał na nią.
- Ja nie przyjechałam ciebie odwiedzić, ja tam już nie mogę wrócić. - Znowu się rozpłakała.
Teraz przytuliła ją siedząca obok niej Ala, która powiedziała:
- Nie płacz, zostaniesz u nas, a teraz opowiedz nam wszystko.
Kasia spojrzała wkoło stołu, zatrzymała wzrok na Tomku i spuściła głowę. Nie mówiąc ani słowa.
- Czy oni cię bili, byli niedobrzy dla ciebie? - Zapytała Ala.
- Nie, oni byli dobrzy, kochali mnie.
- Więc co się stało?
- W szkole zawsze mi dokuczano, nikt mnie tam na wsi nie lubił, jedynie wujkowi się podobałam. On był dla mnie bardzo dobry, kochał mnie, ale jak ciocia niespodziewanie wróciła wcześniej i zastała nas razem, to mnie wyrzuciła z domu.
- Ja go zabiję! Jak on mógł! On się miał tobą opiekować, a on cię......
Ala zatkała mu usta.
- Uspokój się Artur.
- To przecież jest nasz dom, dom po naszych rodzicach. - Już bez krzyku powiedział Artur.
Kasia położyła się od razu po kolacji do łóżka Oli. Gdy Tomek kład się spać, to Kasia już spała. Ola poczekała na mamę, aż ta przyjdzie z popołudniowej zmiany, powiedziała jej, że przyjechała od Artura siostra i na razie zostanie u nich, będą spały razem.
Rano, jak co dzień obudził ...
... ich budzik. Ola poszła do łazienki. Po chwili wstał jeszcze pół śpiący Tomek, i też wyszedł.
Kasia już nie spała, ale nie wiedziała, co ma robić, Artur dopiero miał jej załatwić szkołę. Nie chciała im przeszkadzać, więc leżała w łóżku. Wróciła Ola, zaczęła się ubierać.
- Jak się wyspałaś ze mną? - Zapytała Kasię.
- Bardzo dobrze.
Wszedł Tomek. Zdjął piżamę zachowywał się, jak każdego ranka.
Kasia zdumiona nie odrywała oczu od Tomka. Ola zauważyła to. I też to, że Kasia rusza ręką pod kołdrą.
- Fajnego mam brata, co?
- No.
Oj swędzi cię tam; pomyślała Ola.
Wszyscy poszli. W domu została Kasia i mama, która miała popołudniową zmianę. Mama bardzo serdecznie przyjęła Kasię.
Artur załatwił siostrze szkołę, Tomek zobowiązał się ją tam zaprowadzić.
Wieczorem w pokoju, najpierw Ola, potem też Tomek, bez okazywania jakiegokolwiek wstydu rozebrali się do naga i ubierali piżamy. Kasia przyglądała się im, sama jednak przebrała się za drzwiami szafy.
Ola zauważyła jej jędrne sutki. Ola poprawiając kołdrę, dotknęła Kasię. Ta aż zadrżała i odsuwając się od Oli, po chwili jednak przytuliła się do niej, mówiąc:
- Nie przeszkadza ci to?
- Wręcz przeciwnie. - Odpowiedziała Ola przytulając ją jeszcze bliżej do siebie.
- Zawsze byłam sama, nie miałam nigdy przyjaciółki, na tej zacofanej wsi, nikt się nie chciał kolegować z rudzielcem i piegusem, a teraz mam dwie siostry i dwóch braci. Cmoknęła Olę.
Kasia przez chwilę w półmroku panującym w ich pokoju ...