Gdy mama jest pracy cz. 4
Data: 11.04.2019,
Autor: Radeck, Źródło: Lol24
... do siebie, całują. Tomek przez moment spojrzał na siostrę. Ta pokazała mu gdzie kładzie prezerwatywę i poszła do swojego łóżka. Tomek nie chciał od razu w nią wejść, pamiętał to, czego uczyła go Ala. Pieścił całował Kasię, dla której było to coś zupełnie nowego, bo wujek wchodził w nią od razu, zaspokoił się i odchodził.
Gdy Kasia poczuła paluszki i języczek Tomka na swojej muszelce, to miała niesamowitą rozkosz. Miała wrażenie, że całe jej ciało unosi się ze szczęścia. Nie wiedziała, co to jest orgazm, nigdy wcześniej go jeszcze nie przeżywała. Tomek widząc odlatującą Kasię napalił się jeszcze mocniej, ale poczekał, pozwolił jej trochę ochłonąć.
Swym twardym kutasem pocierał jej udo.
- Proszę włóż mi go. - Szepnęła Kasia.
Jej oddech był znowu wolniejszy miarowy, patrząc jej prosto w oczy wkładał jej go powoli do wilgotnej rozgrzanej muszelki. Zwiększał rytm, współpracowała z nim przyciskając go mocno do siebie. Jej ciało prężyło się znowu odlatywała, ale teraz przeżywała to zupełnie inaczej niż przed chwilą. Tomek też doszedł. Wiedział już, że to jest ta dziewczyna, w której się już zakochał.
Dłuższą już chwilę oboje leżeli zadowoleni delikatnie pieszcząc swoje ciała. Tomek wstał i nagi poszedł do ubikacji. Kasi też się chciało, ale poczekała, aż on wrócił. Gdy on wrócił, to ona nie potrafiła znaleźć swojej nocnej koszuli, nie wiedziała gdzie położyła ją Ola. Tak bardzo już jej cisnęło na pęcherz, że też tak jak Tomek pobiegła goła do ubikacji. Gdy Kasia ...
... wracała, to na korytarzu spotkała swojego brata, on też nie miał nic na sobie. Oboje przez moment spojrzeli na siebie, nic nie mówiąc, każdy z nich poszedł w swoją stronę. Gdy wróciła zobaczyła swoją nocną koszulę na krześle. Podeszła do łóżka Oli, chciała się tam położyć, ale ta leżała rozłożona na całym łóżku i twardo już spała.
- Robię wam Tylko kłopot. - Powiedziała półgłosem.
Tomek widział jak Ola leży w swoim łóżku i rzekł do Kasi:
- Nie mów bzdur kochanie, chodź do mnie spać.
Uśmiechnęła się i weszła do łóżka Tomka tuląc się do jego ramion.
Następnego dnia nowa szkoła, klasa, w której nikt ją nie nazwał rudzielcem, ani piegusem. Kasia wróciła szczęśliwa do swojego nowego domu.
Artur do tej pory nie myślał o załatwieniu sprawy z gospodarstwem po rodzicach. Wtedy ustalili, że wujostwo zaopiekuje się Kasią i będą mogli użytkować ziemię i dom. Ale teraz. Wujek, wykorzystywał jego siostrę, a ciocia ją wyrzuciła. Lecz Kasia mówiła dobrze o wujku, był dla niej dobry, jedynie on ją kochał. Artur miał wyrzuty sumienia, że to jest jego wina, bo tak długo nie odwiedził siostrę. Ala doradziła mu, żeby nie robić z tego afery, bo wtedy najwięcej ucierpiałaby tylko Kasia.
Kasia dostosowywała się, do zwyczajów panujących w tym domu i też nie chowała się już za drzwiami szafy, lecz przebierała się przy nich. Wieczorem Kasia gotowa już do pójścia do łóżka, spojrzała na Olą potem na Tomka. Ola wiedziała, o co chodzi.
- Możesz spać z Tomkiem jak chcesz.
- Mogę. - ...