Lanie dla Marka
Data: 13.04.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: Maurycy Pawliński, Źródło: SexOpowiadania
... będzie działo się dalej. Leżał teraz na podłodze. Ręce miał skute różowymi kajdankami i przypięte do kaloryfera. Jego strach się nasilił, gdy zorientował się, że jest całkiem nagi. Mama podeszła do niego, zsunęła napletek i wytarła mu szmatką resztki nasienia.
- Marto, wiesz co robić - powiedziała. Koleżanka mamy podeszła do niego i zaczęła macać jego klejnoty. Sprawna ręka 35-latki szybko wyczuła pod palcami dwa jądra i obciągnęła je maksymalnie do dołu. Następnie obwiązała mu mosznę sznurkiem, mocno zaciskając supełek.
- Teraz będziemy monitorować stan twojego podniecenia - rzekła mama.
- Marta zostanie z nami przez kilka dni, by pomóc mi cię zdyscyplinować.
Pomimo surowości w głosie, sutki kobiet ewidentnie przebijały się przez bluzki.
- Jeśli w ciągu tego czasu twój siusiak podniesie się o choćby centymetr, to wraz z Martą będziemy ciągnąć za sznurek do skutku.
- Dobrze mamo, przepraszam. Już nie będę.
Mama z Martą poszły teraz przygotowywać obiad, a Marek targany dziwnymi emocjami, pozostał w salonie. Gdy posiłek był już gotowy, kobiety przyszły do chłopca. Odpięły go od kaloryfera, zdjęły kajdanki i zaprowadziły do kuchni, nie zdejmując jednak sznurka. W trakcie obiadu Marek jadł nagi, a mama z Martą starały się go maksymalnie speszyć, wspominając czasy, gdy jeszcze chodził w pieluszkach. Kiedy skończyli jeść, Marek otrzymał rozkaz, by pozmywać naczynia. W międzyczasie mama i Marta obmyślały, jak go jeszcze bardziej zawstydzić. Po zmywaniu mama ...
... obwieściła:
- Teraz z Martą nasmarujemy ci przyrodzenie i pupę oliwką jak małemu dziecku.
- Stań przodem!
- Proszę Marto, najpierw twoja kolej.
Marta smarowała chłopcu jądra i członka. Marek resztkami sił powstrzymywał się, by mu nie stanął. Niestety fizjologia była nieubłagana i prącie lekko mu nabrzmiało. Na szczęście Marta tylko łobuzersko się uśmiechnęła i nic nie powiedziała.
- Teraz stań tyłem do nas - powiedziała mama i zaczęła mu smarować zadek. Najpierw jeden pośladek, potem drugi. Następnie wsunęła mu w palec w tyłek na długość kilku centymetrów, by nasmarować go także od środka. Marek aż płonął ze wstydu. Na koniec mama dała mu 5 silnych klapsów w pupę. Potem kobiety poszły do salonu oglądać telewizję i nakazały Markowi, by w żadnym wypadku się nie ruszał z miejsca. Chłopak w myślach dziękował losowi, że mama i Marta nie zauważyły jego znów stojącego na baczność fiuta.
==
Minęło około pół godziny i Marek zaczął coraz bardziej odczuwać potrzebę udania się do toalety. Coraz bardziej mu się chciało, więc zacisnął pośladki. Pot zaczął po nich spływać. Powoli próbował przemknąć się do kibelka. Już miał zniknąć za drzwiami, kiedy one nagle skrzypnęły głośno. Marek serce ze strachu miał na ramieniu. Zaraz mama z Martą zorientowały się, o co chodzi. Zaczęły zbliżać się w stronę chłopca. Marek chciał zamknąć drzwi i zaryglować się, ale ze strachu miał nogi jak z waty i sparaliżowany stresem nie mógł się ruszyć.
- Co to ma znaczyć?! - spytała podniesionym ...