Lanie dla Marka
Data: 13.04.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: Maurycy Pawliński, Źródło: SexOpowiadania
... głosem mama.
- Przepraszam, ja chciałem tylko... ja bardzo muszę...
- Nie masz prawa robić nic bez naszego zezwolenia, poza tym co to jest? - spytała Marta, wskazując na stojącego członka chłopaka.
- Tto... nnic...
- Chyba czas poskromić popęd twojego synalka Asiu.
- Proszę Marto, zostawiam ci tę przyjemność.
Marta podeszła do chłopca, chwyciła koniec sznurka i najpierw lekko szarpnęła. Marek jęknął. Marta ciągnęła coraz mocniej i mocniej. Chłopcu zaszkliły się oczy. Teraz wył wniebogłosy.
- Ucisz się, bo sąsiedzi przyjdą - syknęła mama! Marek, jednak nadal wrzeszczał. Już dawno nie czuł takiego bólu. Wściekła mama poszła do pokoju, po czym prędko wróciła z szerokim skórzanym pasem. Marta już przestała ciągnąć, bo penis prawie opadł, ale za to mama zaczęła okładać jego tyłek z całej siły pasem. Po chwili był już cały czerwony. Tymczasem Marek już nie mógł dłużej wstrzymywać potrzeby fizjologicznej i jego seksowna pupa puściła przeciągłego bąka i popuściła średnio-rzadką kupę. Na chwilę Marek całkowicie stracił łączność z rzeczywistością. Był tak zażenowany i zdruzgotany, że nie był ...
... nawet w stanie zrozumieć, co mama do niego krzyczała. Czuł za to wyraźnie, jak pas uderzał go po całym ciele. W pewnej chwili poczuł między pośladkami papier toaletowy i usłyszał głos Marty:
- Asiu, ja się tym zajmę.
- W porządku Marto. Wielkie dzięki. Ja teraz muszę wyskoczyć do hipermarketu. Będziesz mieć na niego oko?
- Jasne Asiu.
Gdy mama Marka wyszła, miał on poczucie, że nigdy jeszcze nie został tak upokorzony. Zapłakany i czerwony niczym burak na twarzy, czuł jak Marta podciera mu dokładnie jego wypiętą pupę. Kiedy skończyła, kazała mu wejść do wanny. Następnie dokładnie go całego wymyła, włącznie z kakaowym oczkiem. Gdy wycierała mu członka, on znowu stanął. Chłopiec chciał się zasłonić, lecz Marta przytrzymała mu ręce. I wtedy zrobiła coś kompletnie niespodziewanego. Zbliżyła swoje piękne pełne usta do jego fiuta i zaczęła mu namiętnie ssać. Marek był w szoku, ale nie protestował. Nigdy wcześniej nie było mu tak przyjemnie. Zamknął oczy i zaczął cicho pojękiwać. Usłyszał seksowny głos Marty:
- To będzie nasza słodka tajemnica.
Marek przygryzł wargi i wytrysnął jej w usta. Cdn.