1. Niewinny seks


    Data: 20.04.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... jak dureń zamiast odpowiedzieć tak. - Mogę Ci dzisiaj pokazać, gdzie pracuję, a może niedługo Ty zabierzesz mnie na swoją prezentację. - No to jedziemy tylko gdzie ? - To niedaleko. Wskazała drogę - okazało się, że niedaleko dla każdego jest inaczej. Ale OK, dojechaliśmy do jakiegoś brzydkiego biurowca. Zaparkowałem i wysiedliśmy. - To tutaj. W okolicy nikogo nie było. Wzięła mnie za rękę i pociągnęła w kierunku wejścia. Drzwi były zamknięte. Wcisnęła klawisz na tablicy: - Panie Waldku to ja Joanna z ........ zapomniałam kluczy do domu i muszę je zabrać nie chcę budzić rodziców. Drzwi zabrzęczały i otworzyły się. Wsiedliśmy do windy, roześmiana powiedziała: - Uwaga winda nie zaczynaj. Po chwili byliśmy w biurze, raczej słabo urządzonym było tam chyba kilka pomieszczeń. Zapaliła światło - u prezesa jak mi się z wystroju zdawało - przeszła do biurka i zapaliła lampkę. Górne światło zgasiła i było znacznie ciekawiej. - Może teraz ja postawię kawę ?- spytała. - Chyba na kawę za późno. - No to będzie drink - Ale ja prowadzę zauważyłem. - Jeden mały nie zaszkodzi - była bardzo wesoła, aż podejrzane. Włączyła jakieś radio - cos zagrało cichutko. W tym momencie trzasnął grom z jasnego nieba. Przechodząc za mną objęła moją szyję z tyłu i powiedziała: - Weź moje ręce w swoje tak jak tam w kawiarni, bo nie wytrzymam. Posadziłem ją na fotelu i stojąc przy niej rzuciłem się na jej dłonie całując je bez opamiętania. Nie próbowała nic mówić. Po chwili powiedziała: - Pamiętasz, jak ...
    ... bezczelnie i prosto z mostu powiedziałam Ci, że się gapisz na moje nogi w windzie? - Przytaknąłem. Taka jestem, po prostu mówię, a potem czasem żałuję albo nie. Stałem jak palant przed nią na fotelu i nie wiedziałem jak się zachować. Patrzyła mi w oczy i mówiła: - Na pewno miałeś różne kobiety, doświadczone lub nie i jeśli zrobię coś nie tak, to nawet mi o tym nie mów, bo ja mogę się czuć niepewnie. Zaśmiała się pięknym uśmiechem. - Jak wziąłeś w kawiarni moje ręce w swoje, to myślałam - coś mi się stało - to było tak gwałtowne i cudowne, że aż podskoczyłam. A teraz nie mów nic. Wyjęła rękę z mojej i przyciągnęła mnie do fotela. Jej ruchy były niezgrabne ale na pewno chciała zdjąć mi spodnie. Zacząłem pomagać. - Zostaw - powiedziała. Trwało to chwilę, ale dla mnie to była wieczność. Zsunęła rozpięte spodnie na moje kostki .Dalej pozbyłem się ich sam. Moje majtki były po prostu lepkie. Zauważyła to lecz nie przeszkadzało jej to w niczym. Stałem i czekałem chociaż najchętniej bym ją wrzucił na biurko i.... Czekała i wiedziała, że się gotuję - uśmiechała się. Nareszcie. Zsunęła wolno moje majtki. A interes w całej okazałości lśniący i lepki patrzył jej prosto w oczy. Ujęła go dłonią i przejechała nieśmiało po policzku, potem po drugim, powtórzyła to kilkukrotnie zamykając oczy. Wiedziałem, że to nie potrwa wiecznie. Wzięła sam koniuszek w swoje gorące wargi. Myślałem, że się rozpadnę z rozkoszy. Leciałem w powietrzu. Trwało to chwilę. Wsunęła go głębiej w zaciśnięte usta. Odlatywałem. Za ...
«1...345...14»