1. Pani Profesor - początek


    Data: 20.04.2019, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Oral Wysokie Obcasy, Pończochy, Autor: Fantazjasta, Źródło: Pornzone

    To chyba normalne, że jako młody chłopak w liceum fantazjowałem o nauczycielkach. Starsze, dojrzałe kobiety zawsze mnie szalenie pociągały. Zwłaszcza nasza polonistka, niezwykle zgrabna, bardzo elegancka, najczęściej ubierała się w obcisłe spódnice lub sukienki, do tego nieodłączne szpilki. Pani od geografii też była niezła...
    
    Ale do rzeczy - w liceum to były tylko fantazje, przed snem wyobrażałem sobie, co mógłbym z nimi robić w gabinecie po lekcjach, ale nigdy oczywiście do niczego nie doszło. Aż poszedłem po maturze na studia.
    
    Na moim kierunku miałem zajęcia z politologii, prowadziła je pani profesor Bożena. Miała 43 lata wówczas (ja 19), ok. 170 cm wzrostu, czarne długie włosy, była niesamowicie zgrabna. Mieszkała na stałe w innym mieście, była rozwiedziona, przyjeżdżała na naszą uczelnię zawsze na czwartek i piątek i wtedy prowadziła wszystkie zajęcia.
    
    Pamiętam, jakie zrobiła na mnie wrażenie, kiedy pojawiła się na pierwszych zajęciach. Nigdy nie ubierała się wyzywająco - wtedy miała na sobie spódnicę za kolano, czarne rajstopy, piękne szpileczki, do tego biała bluzka na guziki i elegancki żakiet. Włosy spięte w kok, okulary. W tej swojej grzeczności i uporządkowaniu bił jednak od niej niesamowity sexapil, od razu pomyślałem, jak miło byłoby wsadzić jedną rączkę pod spódniczkę, a drugą rozpinać bluzkę...
    
    Nie ma sensu opisywać tu tego, jak przez cały rok akademicki powoli zbliżaliśmy się do siebie. Na pierwszych zajęciach zgłosiłem się do wygłoszenia ...
    ... referatu, ona była nim zachwycona, już na pierwszym roku zaproponowała mi pisanie licencjatu pod jej kierunkiem. Nasze zainteresowania naukowe pokrywały się, jej imponowała moja młodość i chęć zdobywania wiedzy, mi jej piękne dojrzałe ciało i wielka wiedza, mądrość książkowa i ogólnie bijące z niej ciepło. Usypiając marzyłem o seksie z nią... Ale przecież to była pani profesor Bożena, jak tak można?
    
    Inna sprawa, że ona też robiła się jakaś spięta, jak zostawaliśmy sami w jej gabinecie (robiliśmy już przygotowania pod licencjat, więc często się z nią konsultowałem).
    
    Wreszcie przyszedł maj i konferencja naukowa na drugim końcu Polski. Ona wygłaszała tam swój najnowszy artykuł, mi również zaproponowała wygłoszenie małego referatu. Oczywiście chętnie się zgodziłem, to wspaniały początek naukowej przygody. Nie spodziewałem się jeszcze, że także ognistego romansu...
    
    Jechaliśmy pociągiem 8 godzin. Było bardzo gorąco i ogólnie pusto, mieliśmy cały przedział dla siebie. Pani profesor była jak zwykle elegancka, szpilki sandałki w białym kolorze, białe spodnie i biała galowa bluzeczka. Kiedy się odwracała widziałem wyraźnie jej stringi i stanik, tak byłoby cudownie go rozpiąć...
    
    Dojechaliśmy na miejsce i w hotelu konsternacja. Administracja miała nam zarezerwować dwa jednoosobowe pokoje, a okazało się, że mamy jeden pokój dwuosobowy. Niestety nie było nic innego, weekend majowy, wszystko zajęte. No trudne, to tylko dwie noce, z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. Jakoś ...
«1234...»