1. Zdrada XXVIII


    Data: 03.05.2019, Autor: merlin, Źródło: Lol24

    ... Marka.
    
    -Do roboty Mareczku, chcę, żeby moja przyjaciółka na długo zapamiętała tę chwilę.
    
    Znowu usłyszałam plask dłoni o nagie ciało i się zaczęło.
    
    Następnych kila a może kilkanaście minut to był totalny odlot.
    
    Miałam wrażenie, jakby ktoś podłączył mnie do jakiegoś orgazmometronu.
    
    Była tylko rozkosz, rozkosz w najczystszej postaci.
    
    Nie kontrolowałam siebie zupełnie, miałam wrażenie, że z mojego gardła wyrywa się jakiś nieustający pisk, a może jęk, który wznosi się coraz wyżej i wyżej.
    
    I nagle jakby wszystko stanęło, poczułam jak ciało, wpada w niekontrolowane konwulsje, gdyby nie mocne dłonie Jana to chyba bym upadła na podłogę.
    
    Jakby nagle opuściły mnie wszystkie siły, opadłam bezwładnie na leżącego pode mną Jana.
    
    Mój rwący się oddech nawet dla mnie brzmiał jak szloch.
    
    Nie wiem, jak długo tak leżałam, zupełnie straciłam poczucie czasu, otaczającej mnie rzeczywistości.
    
    W końcu oprzytomniałam.
    
    Dalej leżałam obok Jana, obok siedziała Anka i obserwowała moją reakcję.
    
    -Pomóż! Wyciągnęłam w jej stronę rękę.
    
    Bez słowa podniosła się i pomogła mi wstać.
    
    Gdyby nie jej pomoc chyba bym upadła.
    
    Orgazm a może cała ich fala spowodowały, że miałam problem z utrzymaniem równowagi, czułam, jak drżą mi nogi jakbym przebiegła, co najmniej maraton.
    
    Jednak mimo wyczerpania czułam się bosko.
    
    Spojrzałam z czułością na chłopaków wdzięczna za to niesamowite przeżycie, jakie mi dali.
    
    Teraz pragnęłam tylko dojść do siebie i zastanowić się, co dalej.
    
    Jedno wiedziałam na pewno, że już nic nie będzie takie jak wcześniej.
«1234»