Przygody mężatki
Data: 05.05.2019,
Autor: horus33, Źródło: Lol24
Siedziałam przy kawiarnianym stoliku wpatrzona w stygnącą w filiżance kawę. Do odjazdu pociągu miałam jeszcze całą godzinę i nudziło mi się strasznie. Mogłam, co prawda czytać kupioną w kiosku gazetę, ale dziś coś mi w tym przeszkadzało. Coś, albo ktoś.
Dwa stoliki dalej usiadło dwóch całkiem przystojnych chłopaków, którzy cały czas zerkali w moim kierunku i wymieniali szeptem uwagi. Jestem szczęśliwą mężatką od ośmiu lat i skoki w bok mnie nie interesują. Co nie znaczy, że nie lubię być adorowana. Tych dwóch chłopców było ode mnie młodszych o jakieś dziewięć, dziesięć lat. Ich zainteresowanie moją osobą bardzo mi imponowało. Oczywiście udawałam, że niczego nie widzę i nie robi to na mnie wrażenia, ale ukradkiem rozpięłam jeszcze jeden guzik u koszuli. Siedziałam też w taki sposób by koronka pończoszki wyzierała w rozcięciu spódniczki.
- Przepraszam. Możemy się przysiąść – usłyszałam.
Podniosłam głowę i zobaczyłam chłopaków o których właśnie myślałam. Obaj byli wysocy, szczupli i wysportowani. Obaj mieli ciemne, modnie uczesane włosy, ubrania z dobrych sklepów i ogólnie śmierdziało od nich kasą bogatych rodziców. Zwykle nie znoszę takich typów. Sprawiają wrażenie bardziej kobiecych i delikatnych niż ja. W tych tutaj jednak nie dostrzegałam słabości. Przeciwnie mieli w sobie to coś, co sprawiało, że wydawali mi się pociągający.
- Oczywiście, proszę – wskazałam im krzesła. Byłam zaciekawiona, a do tego znudzona. Niebezpieczna mieszanka. Ja jednak byłam pewna swojej ...
... wierności, a każda odmiana wydawała mi się miła.
- Z góry przepraszam za niestosowne pytanie, ale kłócimy się o to z Karolem już od dziesięciu minut. Wiem, że o takie rzeczy kobiet się nie pyta, ale zaryzykuję twój gniew. Ile masz lat? - Roześmiałam się szczerze ubawiona, ale i mile połechtana. Zdaje sobie sprawę, że wyglądam lepiej niż większość mamusiek. Największym moim atutem, który uwielbiam podkreślać jest mój tyłeczek. Do tego szczupła sylwetka, miły uśmiech i energia, która sprawia, że ujmuje mi to kilka lat.
- Trzydzieści jeden – odpowiedziałam z lekką dumą.
- Rany, niesamowite. Ja dawałem ci dwadzieścia cztery.
Aleks i Karol okazali się bardzo mili i zabawni. Umieli nie tylko gadać, ale i słuchać. Już po dziesięciu minutach opowiedziałam im o sobie. Dowiedzieli się, że mam na imię Elena, męża, dwoje dzieci i ciekawą pracę. Właśnie przez nią tkwię na dworcu sto pięćdziesiąt kilometrów od mojego miasta. Po bardziej oficjalnej części, chłopcy nabrali odwagi i zaczęły padać bardziej osobiste pytania.
- Więc jak to jest być mężatką? Często uprawiacie seks?
- Pewnie, kiedy tylko mamy ochotę.
- Chciałbym móc cię….. . Sorry, chciałem powiedzieć, że fajnie byłoby móc uprawiać seks codziennie. A jaką pozycję lubisz najbardziej?
- Od tyłu jest super – odpowiedziałam czując, że na moje policzki wypełza lekki rumieniec.
- Racja, ale z naszej strony wygląda to jeszcze lepiej. Możemy patrzeć jak fiut wbija się w cipkę, a klęcząca w tej pozycji kobieta to ...