1983 cz.2
Data: 10.05.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Autor: pawel19951, Źródło: xHamster
... – palimy?
- Pewnie.
Gosia zeszła ze mnie powolutku otwierając oczy dopiero wówczas,
kiedy mój członek opuścił jej pochwę. Leżałem dalej na plecach i patrzyłem, jak odpala Carmena dla siebie i, Extra Mocnego, dla mnie. podała mi papierosa i usiadłem na kanapie obok Gosi. patrzyłem się w płomień kończącej się świecy, a za oknem panowała już ciemność, mimo najdłuższych letnich dni. Gosia wstała i rozsunęła zasłony. Otworzyła na oścież drzwi balkonowe i wyciągnęła z barku nową świecę, którą kazała mi zapalić. Odpaliłem ją od palącego się ogarka i nałożyłem na miejsce starej – puściłem dopiero po zastygnięciu parafiny. Gosia w tym czasie usiadła przy mnie i zaciągała się zachłannie.
- Polej – powiedziała, kiedy puściłem świecę – sześćdziesiąt orgazmów od rana to trochę jednak wykańcza.
- Liczyłaś?
- Nie, ale tak mi, mniej więcej, wychodzi – odpowiedziała i oparła głowę na moim ramieniu.
- W życiu bym nie podejrzewał, że można tak pięknie spędzić dzień.
- Właśnie... – potwierdziła Gosia i wypuściła dym z płuc – a jutro już od samego rana będziemy razem – dodała.
- Zdrowie – powiedziałem sięgając po swojego drinka.
- Za szał – odpowiedziała.
Dopiliśmy drinki i Gosia poszła się kąpać pierwsza. Postanowiłem
w tym czasie zaścielić łóżko, ale przypomniało mi się, że Gosia wyniosła prześcieradło. Otworzyłem bez pukania łazienkę, wsunąłem głowę w szparę między drzwiami a futryną aby się z niewinnym uśmiechem zapytać:
- Gdzie trzymasz ...
... prześcieradła?
- W szafce pod barkiem – odpowiedziała odwracając się do mnie przodem i postawiła stopę na krawędzi wanny.
Popatrzyłem chwilę na Gosię w tej celowo przyjętej przez nią, bardzo
wyzywającej, pozycji, posłałem buziaka i poszedłem po prześcieradło. W pokoju pościeliłem łóżko, założyłem na siebie koszulkę i krótkie spodenki, aby stanąć bez obaw na balkoniku i zapalić wśród powiewów świeżego powietrza. W oknach bloku naprzeciwko odbijała się resztka zachodu słońca w postaci ciut jaśniejszego nieba niż tego nad głową, które było już ciemnogranatowe. Paliłem powoli pełen szczęścia na myśl o tym wszystkim, co się stało i co miało się jeszcze stać. Po wypaleniu papierosa poszedłem do kuchni i dolałem wody do foremki na nową porcję lodu. Zamknąłem zamrażalnik i rozejrzałem się po wnętrzu lodówki. Przyniosłem z pokoju butelkę z ponad połową wódki i prawie pusty dzbanek z kompotem. Butelkę z wódką wstawiłem do lodówki i, w szafie z kompotami i dżemami, zająłem się wyszukiwaniem jakiegoś odpowiedniego kompotu na drinki. Wybrałem wiśniowy, przelałem go do dzbanka i też wstawiłem do lodówki. Wyciągnąłem sześć jajek, margarynę i grubą parówkę. Nastawiłem na gaz patelnię, pokroiłem parówkę i zacząłem ją lekko podsmażać. Wstawiłem też wodę na herbatę. Z łazienki właśnie przestał dochodzić szum wody więc zwiększyłem gaz pod patelnią. Gosia wyszła z łazienki i, stojąc w cieniu przedpokoju, powiedziała:
- Co z zakazem ubierania się? – spytała widząc mnie ubranego.
- Byłem na balkonie ...