1. Spelnienie - cz. VI.


    Data: 21.05.2019, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... dla mnie coś zupełnie nowego. Poznając ciało nieznajomego wyłącznie dotykiem, w końcu nieco odwracam się i sięgam do mokrego penisa. Moje ciało przeszywa dreszcz podniecenia. Małżonkowie śmieją się. Ich reakcja jest mi obojętna. Robert, choć szczupły, nigdy nie dbał o swoją muskulaturę. Nigdy nie chodził na siłownię.
    
    Uświadamiam sobie, że umięśnione ciało działa na mnie tak stymulująco! Intensywniej ujeżdżam kochanka, ale teraz chwytam jądra. Małżonkowie znowu wybuchają cichym śmiechem. Cichym? Nie, to jest chamski rechot. Zatyczki jedynie go tłumią. Chyba komentują moje coraz bardziej śmiałe zachowanie.
    
    – Okrutna, stara baba i napalony grubas! – W myślach rewanżuję się moim prześladowcom. – No, na epitety i przekleństwa wygrałabym każdą rywalizację z tą tłustą pizdą!
    
    Trzymam w dłoni mosznę. Jest wilgotna od potu i śluzu. Tutaj nie czuję żadnych włosów, ale na klatce piersiowej nieznajomy ma ich sporo. Takie to podniecające... Delikatnie trzymam worek w dłoni, wyczuwam jądra i wtedy palcem zjeżdżam w kierunku odbytu. Kochanek wygina biodra, penis wbija się głębiej w pochwę, oczyma wyobraźni widzę jego satysfakcję na twarzy.
    
    Powoli, lecz nieodwracalnie rośnie ciśnienie, prawie nie słyszę, motylki szaleją w moim brzuchu, dreszcz przeszywa mnie. I następny dreszcz... Zaciskam szczęki i wówczas delikatnie wpycham palec do odbytu kochanka. Chcę tego. Chyba nawet słyszę jego jęk zadowolenia. Zaczynam mocniej pracować biodrami. Mężczyzna głośno stęka. Domyślam się, że ...
    ... stara się powstrzymać wytrysk. Już nie zwracam na to uwagi. Płynnie wysuwam palec z odbytu i zachłannie oblizuję go. Smakuję jego śluz, pot. Słyszę głośny, rozbawiony komentarz małżonków. W tej chwili dla mnie i nieznajomego liczy się tylko ostry seks. Wiem to.
    
    – Teraz mogłabym to robić nawet na środku ulicy! – uświadamiam to sobie, ale milczę. Jestem w euforii. Reakcja małżonków jest mi zupełnie obojętna.
    
    W głowie szum. Jego natężenie faluje. Znowu rośnie ciśnienie i już nic nie słyszę. Tylko czuję. Nie dociera żaden dźwięk! Jakbym była z moim brodaczem w pustej przestrzeni. Członek wypełnia mnie. Dłonie mężczyzny pochłaniają piersi. Nadwrażliwe brodawki i sutki przeszywa ukłucie. Ale jakie miłe! Chwilę później z siłą tsunami pochłania mnie fala ciepła. Nie potrafię jej opóźnić, osłabić. Chyba krzyczę w chwili orgazmu i padam na mężczyznę. Czuję pot na jego napiętym, umięśnionym torsie. Tulę się do gorącego ciała i poruszam w rytmie bioder mojego kochanka. Odpływam...
    
    *
    
    Kiedy dochodzę do siebie, dociera do mnie, że nadal jestem ujeżdżana. Spada ciśnienie, przełykam ślinę, znowu słyszę. Chciałabym teraz odpocząć, zrelaksować się po tak silnym przeżyciu rozkoszy. Nic z tego. Jednak jest inaczej... Już wiem! Znowu została poluźniona linka łącząca kajdanki i teraz swobodnie opieram dłonie o materac. Tak jest znacznie wygodniej. Kochanek dalej mnie ściska i nie przerywa spółkowania. Nie tylko! Jestem już w pełni świadoma, rejestruję wszystkie bodźce. Drugi mężczyzna ...
«1234...9»