1. Spelnienie - cz. VI.


    Data: 21.05.2019, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... czeka. Ktoś podchodzi do mnie od tyłu i zmusza do rozsunięcia nóg. Posłusznie wykonuję nieme polecenie. Basia nie zmniejsza nacisku na głowę.
    
    Klęczę naga na oświetlonym korytarzu. Opieram się na przedramionach, szeroko rozstawiłam nogi. Obcy mężczyzna i wyuzdane małżeństwo zamierzają... No właśnie. Co dalej? Czekają na kogoś?! Jestem bliska histerii. I zupełnie bezradna. I zdezorientowana, bo nie potrafię przewidzieć, co będzie dalej? Boję się kompromitacji.
    
    Opaska na oczach jest skuteczna. Nawet nie wiem, czy pali się światło, chociaż mam pewność, że czujniki ruchu działają, więc korytarz jest oświetlony. Paradoksalnie ucisk stopy Basi na moją głowę dodaje mi otuchy. Nie jestem sama. Nic nie słyszę, nie wyczuwam żadnego ruchu, ale jestem pewna, że obydwaj mężczyźni też są obok mnie.
    
    *
    
    Ciepłe dłonie oparły się o moje pośladki i rozsunęły je. Czekałam. Twardy penis powoli wsuwał się do pochwy. Westchnęłam. Obyło się bez bólu, szarpania i klapsów. To musiał być ten nieznajomy. Wszedł we mnie głęboko, do końca. Potem spółkował zawzięcie, jakby miał to być ostatni raz. Kiedy wyszedł, westchnęłam ze zmęczenia, ale nie dane było mi odpocząć.
    
    Zaraz płynnie wszedł Edek i zaczął mocno uderzać biodrami. Nacisnął na pośladki i wychyliłam się na kolanach do przodu. Obydwaj spółkowali ze mną na stojąco. Może dlatego ich uderzenia były tak silne? Basia nadal uciskała stopą moją głowę. Kiedy skończył naprawdę byłam zmęczona i spocona. Chciałam odpocząć.
    
    Wtedy ponownie ...
    ... podszedł nieznajomy i członkiem rozpycha mi odbyt. Na szczęście robi to z wyczuciem. Jednak kiedy poczuł lekki opór, a ja ból, nie zatrzymał się, tylko mocniej napiera. Wszedł głęboko, do końca. Po chwili zaczął wolno wycofywać się. Odprężam się. Wtedy powtarza manewr z wpychaniem członka. Zrobił to jeszcze raz i zaczął płynnie spółkować w odbyt. Jego ruchy stają się coraz szybsze, a ja wiję się pod stopą Basi. Mężczyzna stoi za mną i teraz z łatwością wnika aż po nasadę penisa. Pojękuję. I wtedy czuję uderzenia pejcza na plecach! Gwałtownie drgnęłam pod wpływem bólu, ale zdusiłam krzyk. ‘W nagrodę’ Basia uderza pejczem moje piersi. W obronnym odruchu wypinam pupę i przyciskam piersi do wykładziny. Ruchy pupą nie przeszkadzają mężczyźnie. Dalej kopuluje, aż nieoczekiwanie zwalnia i nieruchomieje. Czekam na wytrysk. Nie nastąpił. Mężczyzna wychodzi ze mnie.
    
    Zastępuje go Edek. Po poprzedniku wchodzi do pupy jednym ruchem. Nie zdołałam powstrzymać jęku. Edek jest zbyt brutalny. Ucisk na twarzy staje się mocniejszy. Bicz spada na plecy! Zaciskam dłonie, żeby nie krzyczeć. Wykorzystują moją bezbronność i bawią się moim bólem. Edek rżnie mnie bardzo gwałtownie, szarpiąc za biodra. Próbuję jakoś inaczej ustawić biodra, ale jemu odpowiada taka pozycja. Nie zważa na moje reakcje. Basia nachyla się i chwyta linkę łączącą kajdanki. Powoli ciągnie ją do góry i nacisk na ramiona staje się tak duży, że zaczynam jęczeć z bólu. Nadal depcze moją głowę. Żeby ich powstrzymać, w proteście ...
«12...567...»