Olivia, Victoria - cz. X
Data: 29.05.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku
... tak jak mnie – odpowiedział żartobliwie na ich pytające spojrzenia. - A więc dla równowagi ja ściągnę wszystko powyżej pasa i będziemy kwita, OK? – zaproponował, starając się nieco osłabić swoje podniecenie. - Nic z tego, Olivia ściągnij gacie wujkowi – poleciła siostrze Victoria. - No nie! – zaprotestował Robert - Jak ściągać, to ściągać wszystko i wszyscy! Mogą nudyści, możemy i my – dodał. - Ja jestem za!– oświadczyła Victoria. - Ja też! – potwierdziła Olivia. Po chwili wszyscy troje byli nadzy. Mogli uchodzić za rodzinę nudystów. Victoria, przyjęła pozę powaznej osoby i zwróciła się do Roberta. - Kochany Robercie! Być może dzisiejszy dzień jest jednym z ostatnich, w których możemy obie z Olivią swobodnie i na luzie z tobą pobaraszkować, a więc musisz się wspiąć ponownie na wyżyny swoich umiejętności i możliwości, aby nas obsłużyć w stylu, w jakim tylko ty potrafisz to zrobić – dodała z przymilnym uśmiechem. To mówiąc, podeszła do Roberta i usiadła obok niego. Z drugiej strony usiadła Olivia, spoglądając pytającym wzrokiem na Victorię. - To jak, bawimy się w trójkąciku, czy wolisz pojedynczo? – spytała nieco frywolnie Victoria. Robert przez chwilę zastanawiał się, bo nie czuł się zbyt komfortowo wobec tych dwóch młodych dziewczyn, które stawiały go w sytuacji niemal przymusowej. Owszem, znajdowali się w uroczym przyrodniczo zakątku, koło niego siedziały dwie młode, podniecająco piękne i nagie dziewczyny, ale brakowało mu najważniejszej rzeczy w tego typu zabawie; ...
... nastroju, naturalności i spontaniczności. Poranna pora dnia, brak właściwego odpoczynku w nocy i niewiadoma, co do reakcji rodziny dziewczyn na pojawienie się w ich towarzystwie obcego mężczyzny, do tego obcokrajowca, również niezbyt sprzyjały do pobudzenia w jego umyśle chęci uczestnictwa w zaproponowanej przez Victorię zabawy. Ale jak im to powiedzieć, aby ich nie urazić i nie wywołać, zwłaszcza u Victorii, poczucia winy oraz złagodzić niewątpliwe poczucie zawodu. Jego milczenie i brak natychmiastowej aprobaty wywołał u dziewczyn popłoch. Z niepokojem obserwowały jego twarz i czekały co powie. Zanim zabrał głos, Olivia odwróciła się do niego i w sposób najmniej oczekiwany usiadła na nim. Chwyciła jego rękę i położyła na swoich drobnych piersiach. - Wujku, ty pieścić Olivia, nie czekać! – mówiąc to chwyciła jego głowę i przyssała się do jego warg, wpychając język i penetrując nim głęboko jego usta. Victoria widząc, co wyprawia z Robertem Olivia, nie zastanawiając się wiele, nachyliła się nad jego kroczem, objęła rękami sztywniejący penis i nasunęła na niego swoje usta, wywołując natychmiastowe spotęgowanie erekcji. Wyglądało to tak, jakby dziewczyny wiedzione nadzwyczajną intuicją, odczytały w jego myślach obiekcje i przeszkody do uczestnictwa w seksualnej zabawie w trójkącie, spełniając nieświadomie kryteria naturalności i spontaniczności. Zachowując się w sposób naturalny i spontaniczny doprowadziły do wyraźnej poprawy nastroju Roberta. Olivia, mała spryciara, całując Roberta i ...