Sex czat z nieznajomym
Data: 05.06.2019,
Autor: abigail, Źródło: Lol24
Od czasu do czasu tak dla odreagowania bywam na czacie pewnego portalu i pewnego razu dostałam dość dziwne zaproszenie do rozmowy. Może określenie "dziwne” nie jest tu zbyt trafnym, może raczej powinnam powiedzieć, że intrygujące zaproszenie. Nie ważne, jak zwał tak zwał, w każdym razie zaprosiła mnie do rozmowy osoba o nicku "~NieznajomyZnajomy~”. Na tyle mnie zaciekawiła, że przyjęłam to zaproszenie. Przyznam szczerze, że może nie tyle ten nick, ale raczej sama rozmowa zadecydowała o tym, że nasza konwersacja trwała dłuższy okres czasu.
Początkowo konwersacja toczyła się w obszarze tematów ogólnych, tak zwanych grzecznych bezpiecznych, co jak na rodzaj czatu było już raczej niespotykane. Nic z jakiś tam erotycznych podtekstów, sakramentalnych pytań o moje majtki i czy nie jestem już wilgotna. Facet (w każdym razie tak ta osoba się przedstawiła) był dowcipny, ujmujący, można powiedzieć, że taki dżentelmen w każdym calu. Na tyle się wciągnęłam w rozmowę, że by się nie rozpraszać powyłączałam pozostałe okienka i zablokowałam przyjmowanie nowych zaproszeń. Tak po jakiejś dobrej godzince naszej paplaniny, ni stąd ni zowąd, ze strony ~NZ~, (dla ułatwienia będę go tak nazywała) padło zaskakujące pytanie.
- Czy abigail na lolu24 to Ty?
Kompletnie zaskoczona, nie odpowiadałam przez dłuższą chwilę. Zastanawiałam się, co z tym fantem zrobić, potwierdzić czy zaprzeczyć? Przecież w obu wypadkach posługuję się podobnym nickiem, do tego w obu wypadkach użyłam w awatarze tą ...
... samą fotkę, więc raczej trudno by było o tak duży zbieg okoliczności. NZ wyczuł chyba moje wahania, bo na ekranie pojawia się kolejny wpis.
- Pewnie bym się nie odezwał wcale gdyby nie to ostatnie opowiadanie "abigail” na temat swojej fantazji. Już wcześniej korciło mnie by się do Ciebie odezwać, ale szczerze mówiąc to trochę stchórzyłem. Bałem się reakcji z twojej strony, i tego, że pomyślisz sobie o mnie, ot następny napaleniec. W końcu napisałem, bo sam mam równie realną fantazję. Fantazję o byłej dziewczynie. Fantazję, która kiedyś mogła się ziścić, ale okazałem się totalnym dupkiem, idiotą. Spierniczyłem wszystko, i nasze drogi się rozeszły.-
Szczerze powiedziawszy facio mnie mocno zaintrygował. Pierwszy, który na tym portalu nie pyta się o moje majtki i stopień wilgotności. Nie chwali się wielkością swojego penisa i tym ile to razy pod rząd doprowadziłby mnie do totalnego orgazmu. Początkowo pomyślałam sobie, ot jeszcze jeden z tych nieudaczników, maminsynków, którzy to tylko potrafią się nad sobą użalać, szukają kogoś, przed kim mogą się wypłakać i kogoś, co się nad nimi ulituję. Z drugiej jednak strony, z przebiegu naszej dotychczasowej rozmowy nie bardzo to jednak wynikało. Pomyślałam sobie, że delikatnie pociągnę go za język. Lawirując i kierując tak rozmową, bym nie wyszła na ciekawską starałam się doprowadzić ~NZ~ do zwierzeń. I tak oto z naszych rozmów powstała mała opowieść o jego fantazji. Przedstawię ją tu raczej w formie monologu wygłaszanego przez ~NZ~. ...