Sex czat z nieznajomym
Data: 05.06.2019,
Autor: abigail, Źródło: Lol24
... progu stała ~N~, drobna, delikatna, o jasnej karnacji, z diablikami w oczach zawadiackim uśmiechem i tymi swoimi uroczymi piegami na nosku. Ubrana prosto i skromnie, ale za razem każdy szczegół garderoby tylko podkreślał jej urodę. Widzę ją jak by to było dziś, w czarnej lekko rozkloszowanej sukienkę na cieniutkich ramiączkach i sięgającą połowy ud. Wcięcie w talii szerokim pasem, znakomicie podkreślało jej jędrny niewielki biuścik przypominający dwa ostro zakończone stożki. Cieniutkie jak sznureczki ramiączka sukienki odsłaniały delikatne ramiona, a powabne piegi na jej prawie białej karnacji dodawały jej tylko seksapilu. Całości dopełniały czerwone szpileczki i czarne lekko przezroczyste rajstopy lub pończoszki. Do tego te cudowne zadziorne, śmiejące się oczy, z których biła ciekawość życia i świata. Wyglądała przy tym tak niewinnie, jak dziecko nieznające perfidnych gierek i ufne dla całego świata. Zupełne przeciwieństwo dziewczyn, które dotychczas znałem. Stałem tak w drzwiach zauroczony tym zjawiskiem, wpatrując się w nią już dłuższą chwilę, aż w końcu ze śmiechem spytała.
- Cze, ~NZ~.Co nie wpuścisz mnie?-
Odsunąłem nie powiedziawszy słowa, robiąc jej przejście. A ona patrząc mi w oczy, położywszy dłoń na moim ramieniu lekko uniosła się na palcach i delikatnym muśnięciem pocałowała w policzek. Cholera to ja stary wyjadacz, poczułem się zupełnie jak jakiś małolat na pierwszej randce z pierwszą dziewczyną. Przegadaliśmy i przetańczyliśmy wówczas z sobą cały ...
... wieczór, kompletny amok na jej punkcie. I tak właściwie od tej imprezy zostaliśmy parą.
Byliśmy z sobą już ponad rok, a ciągle mieliśmy siebie mało. Chcieliśmy więcej swojej bliskości, rozmów, pocałunków, pieszczot. Lecz poza bardziej odważnymi pieszczotami, dochodzącymi nawet do progu przekroczenia tej granicy nic więcej nie było. Nie była jeszcze gotowa na to coś ostatecznego, a ja spokojnie na nią czekałem, nie ponaglałem, nie naciskałem. Jak tylko wyczuwałem najlżejszy opór z jej strony przerywałem nasze pieszczoty i zaraz się wycofywałem. Pamiętam jak kiedyś w swoich pieszczotach zaszliśmy bardzo daleko. Tak daleko, że prawie już miało się to stać. Na jej figach pojawiła się ciemna mokra plamka a moja dłoń wślizgnąwszy się w jej majteczki, wędrując pomiędzy delikatnym runem docierała już do tego gorącego i pokrytego lekkim meszkiem pulsującego wejścia, to chwyciła ją mocno. Jej ciało gwałtownie się wyprężyło a uda kurczowo zacisnęły. Uciekając wzrokiem gdzieś w bok, odpychając moją dłoń, błagalnie wyszeptała przez zaciśnięte wargi.
- ~NZ~ nie. Błagam nie. Nie teraz.-
Wówczas obiecałem jej, że poczekam. Że zaczekamy aż będzie już na to gotowa, na tyle gotowa, że sama zapragnie przekroczyć tą granicę. Patrzyła na mnie takimi dużymi smutnymi oczyma pocałowała i tuląc do mnie wyszeptała do ucha.
- Dzięki! Kocham cię. Zawsze kochałam. Kochałam nawet wtedy, gdy na mnie w ogóle nie zwracałeś uwagi.-
I pomyśleć, że spierniczyłem to wszystko, pogrzebałem tą miłość swoim ...