Seksik pod prysznicem
Data: 09.06.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... Otworzył drzwi od szatni i przepuścił Monikę przodem. Rzucili torby na ławkę. - Chodź się umyć - powiedział Jacek. Zdjął koszulkę, buty, spodenki - cały czas spoglądając od niechcenia na Monikę. Ta rozbierała się jakby z rezygnacją. - Nie bój się - powiedział - nie chcę Cię skrzywdzić . Wszedł pod prysznic i odkręcił wodę. Zaczął powoli poddawać swoje ciało strumieniowi ciepłej orzeźwiającej kąpieli. Za plecami poczuł drugie ciało. Odwrócił się. Patrzył jak woda moczy jej włosy, spływa między kształtnymi piersiami ku ciemnej plamce w dole. Przepuścił ją bliżej prysznica. Wciągnął rękę i pogładził plecy, delikatnie, powoli. Skurczyła ramiona ale nie cofnęła się. Namydlonymi rękoma masował jej plecy czując rosnące podniecenie. Jego członek nabrzmiewał i stawał się coraz twardszy. Monika opuściła głowę poddając się masażowi jakby z zadowoleniem. Gładził jaj kark, plecy, przesuwał dłońmi wzdłuż kręgosłupa ku kształtnym pośladkom. Wędrując ku górze przesunął ręce ku piersiom. Pieścił je od spodu delikatnie, ostrożnie. Czuł jak nabrzmiewają, rosną od pieszczoty. Monika oparła się o niego plecami i nagle zesztywniała czując jego fleta na swoich pośladkach. Delikatnie odwrócił ją twarzą ku sobie. Jedną dłonią pieścił jej piersi, drugą ujął jej rękę i skierował ją ku sterczącemu fletowi. Włożył go do jej dłoni i delikatnie zaczął poruszać. - Nie umiem - szepnęła - nie chcę. Oparła dłoń na jego biodrze. - Hej, była umowa. Pochylił usta i zaczął pieścić jej sutki. Językiem delikatnie ...
... jak motyl muskał nabrzmiewające ciemne plamy na opalonych piersiach. Oddychała coraz głośniej. Obejmując dłońmi coraz mocniej jej piersi przesuwał językiem po jej skórze w dół. Ukląkł i delikatnie zaczął szukać językiem jej guziczka. Znalazł! Twardniejący z każdą pieszczotą. Oparła się plecami o ścianę, rozsunęła nogi i oddychała głośno. Wsunął język tak głęboko jak tylko się dało. Poruszał szybko wyczuwając narastające podniecenie Moniki. Zsuwała się po ścianie coraz niżej by wreszcie usiąść na posadzce. Zanurzył głowę pomiędzy jej uda, pieszcząc językiem na zmianę łechtaczkę i wsuwając głęboko do pochwy. Drapała go po plecach jęcząc cichutko. Przewrócił się na plecy. Usiadła na nim obejmując mu udami twarz. Pieszcząc ją bez przerwy, poszukał jaj dłoni i poprowadził do swego fleta. Nagle odwróciła się i pochyliła swoją twarz nad jego instrumentem. Poczuł ciepło obejmujące jego organ. Ciepło ust i języka, nieumiejętnego ale z każdą chwilą dającego mu rozkosz - prawdziwą rozkosz. Rytmicznie, głęboko pieścił ją językiem starając się być delikatnym a jednocześnie pobudzić ją jak najbardziej. Czuł, że daje jej przyjemność a ona starała się oddać ją najlepiej jak umiała. Jej usta pieściły czubek jego fleta, język drażnił nasadę, dłonie namiętnie gładziły to wewnętrzną stronę ud to znowu jego mosznę. Jacka dłonie łapczywie ugniatały jej piersi. Poruszał biodrami wsuwając i wysuwając fleta w ustach Moniki. Czuł wzbierające napięcie. Pracował językiem i dłońmi mocno i łapczywie. Nagle ...