1. Target cz.3


    Data: 16.06.2019, Autor: patik4, Źródło: Lol24

    Wenecja, 1860 rok.
    
    Młody, ciemnowłosy chłopak przechadzał się włoskimi uliczkami, uważnie obserwując to co dzieję się dookoła niego. Kilka razy upewniał się, że nikt go nie obserwuję. To było wyjątkowo gorące popołudnie, ludzi o tej porze na ulicach było mało. Wszyscy siedzieli w domu i pili herbatę, albo grali w karty u znajomych. Tylko on miał coś do załatwienia na starym mieście. Ubrany w długi, czarny płaszcz nie odczuwał ciepła. Jego krok był powolny, ale pewny. Doskonale widział co musiał zrobić. Na jego palcu serdecznym znajdował się sygnet, biały kamień z konturem kruka na środku wyróżniał się mocno przy jego ciemnej karnacji. Wszedł do baru na końcu uliczki. Zapach tanich papierosów i bourbonu unosił się w powietrzu. Kilka osób spojrzało na niego z zaciekawieniem. Usiadł przy ladzie i cierpliwie czekał,aż barmanka zwróci na niego uwagę. Jasnowłosa dziewczyna szybko go zauważyła. Był przystojny, w jej typie.
    
    -Co będzie dla Ciebie kotku? Odparła, dotykając palcami jego dłoni. Wyglądała na młodą, ale on znał prawdę i nie dawał się zwieść pozorom.
    
    -Co tylko mi dasz-oblizał usta. Doskonale wiedział, jak ją podejść. Nie bez powodu był najlepszy w swoim fachu. Nalała mu whiskey i nachyliła w jego stronę tak, że miał idealny wgląd na jej piersi. Chciała tego, chciała żeby jej pragnął. Jednak on już dawno przewidział jej wszystkie ruchy. Nie pociągała go, czuł obrzydzenie. Wiedział, że oddawała się wszystkim.
    
    -Jak Ci na imię? Wymruczała, była skłonna zrobić ...
    ... wszystko, byleby tylko zdobyć jego uwagę.
    
    -Raven- odparł, zmuszając się do uśmiechu. Nie musiał starać się, żeby ją zdobyć. Już dawno była jego- Może wyjdziesz ze mną na zaplecze? Zaproponowała, jeżdżąc dłońmi po swoim ciele. Wiedziała czego chciała, a w tej chwili chciała jego. Bez słowa ruszył za nią, nikt nie zwrócił na nich uwagi. Tutaj to było normalne. Zamknęła za nimi drzwi i zaczęła powoli rozwiązywać sznurki przy gorsecie.
    
    -Zaczekam-odparł, zatrzymując ją. Nie interesowało go to, co było pod spodem-Chciałbym Cię pierwsze pocałować-kręciła ją niewinność, musiał to wykorzystać. Z szerokim uśmiechem zaczęła się do niego zbliżać. Chłopak mógł mieć czternaście-piętnaście lat. Ona kochała takich, nikt nie mógł jej dać tego co oni.
    
    Zwilżyła wargę, była minimalnie niższa, więc bez problemu mogła dosięgnąć jego twarzy. Pogłaskała go po policzku a potem uwiesiła się na jego szyi. Nachyliła się do pocałunku i zamknęła oczy, czekając na to co miało się zdarzyć. Tylko że nic się nie zdarzyło. Zapanowała ogłaszająca cisza. Kobieta była zdezorientowana, nie stał już przed nią nastoletni chłopak. Ciemnowłosy mężczyzna o zielonych, jak szmaragd oczach patrzył na nią z pogardą.Trzymał ją w żelaznym uścisku, kobiecie przestało być do śmiechu. Teraz to ona się bała, po raz pierwszy w życiu.
    
    -Puść mnie, proszę-jej jęk był muzyką dla jego uszu. Zasłużyła sobie na to, co ją czekało-Nawet mnie nie znasz,panie-spuściła głowę,czując że mężczyzna nad nią dominuję. Była przy nim mała i ...
«1234...»