Si ku ku si cz. 9
Data: 29.06.2019,
Autor: 0bi1, Źródło: Lol24
... razem, piszcząc i śmiejąc się, wbiegłyśmy do wody. Cudownie ochłodziła rozpalone ciała. Pływałyśmy rozkoszując się chłodem i delikatną pieszczotą wody. Kiedy zorientowałam się, że sąsiad odziany jedynie w krótkie porcięta, stojąc przy swoim ogrodzeniu, mało dyskretnie nam się przygląda, zaczęłam specjalnie nurkować, wystawiając na moment ponad wodę swoje pośladki i wygoloną bułeczkę. Później zaczęłam pływać na plecach, widokiem zesztywniałych z chłodu piersi, powodując ponowne ożywienie w dziadkowych spodenkach. Dyskretnie zwróciłam uwagę koleżanek na powstający namiot, a te widząc go, z diabelskimi uśmieszkami także zaczęły się wdzięczyć, pokazując coraz więcej i więcej. Jakby tego było mało, wyszły na płytką wodę, gdzie zaczęły się całować i obściskiwać. Widziałam jak bardzo podnieca je fakt, że są obserwowane. Ich dłonie coraz śmielej podążały na pośladki, na piersi, by wreszcie zagłębić się w rozpalonych norkach.
Przestało mi się podobać, że zabawiają się tylko we dwie. Poza tym zrobiło mi się chłodno, więc wyszłam z wody, lekko zsiniała, pokryta gęsią skórką i trzęsąca się jak galareta.
- Dźdździeń dodododobry – odezwałam się do staruszka szczękając zębami.
- Dzień dobry – odpowiedział prawie bezgłośnie, nie odrywając wzroku od moich piersi.
- Bbbędzie się pppan tak gggapić? – zapytałam ze złością.
- Wybacz dziecko, ale dawno nie widziałem takich cudowności … Chłonę je, próbując utrwalić w pamięci, bo to może być ostatnia taka okazja w moim życiu. ...
... Przepraszam.
Trochę zrobiło mi się go żal. Rzeczywiście mógł więcej nie mieć możliwości zobaczenia trzech nagich nimf wodnych. Ale ja też chciałam coś za to dostać!
- No dobrze. Popatrzył pan. To teraz ja chcę coś zobaczyć – odezwałam się bezczelnie.
- A co takiego? – zapytał niepewnie.
- Pana. Całego – moja bezczelność zadziwiła nie tylko jego. Sama byłam zaskoczona taką śmiałością wobec obcego faceta.
- Chcesz, żebym się rozebrał? Dziecko drogie, jestem za stary…
- Z tego co widzę, jeszcze nie taki stary – z uśmiechem wskazałam wzrokiem na twardość deformującą jego spodenki. Zarumienił się lekko.
- A twoje koleżanki? – próbował jeszcze się wymigać. Spojrzałam w ich stronę – obserwowały z zaciekawieniem naszą rozmowę, nie przerywając przy tym pieszczot. Ich dłonie błądziły po piersiach i pupciach.
- One też chętnie zobaczą, co pan tam ukrywa – zaśmiałam się – prawda? - to już było skierowane do nich.
- Jasne! – odpowiedziały jednogłośnie, podchodząc bliżej nas.
- No dobrze, tylko proszę się nie śmiać ze starszego człowieka – ostatnie słowa wypowiedział, zsuwając w dół spodenki wraz z majtkami.
Stał przed naszą trójką nagi, z penisem wyprężonym w dumnej erekcji, a my z radością oglądałyśmy ten pokaz męskości. Była średniej wielkości, otoczona siwymi włosami i przyozdobiona zwisającym workiem. U mojego Kuby podczas erekcji, jądra podnoszą się, przylegając w obciśniętej skórze do trzonu penisa. Wujka zresztą tak samo. Tymczasem te tutaj, zwisały ...