-
Ten jedyny, ten najlepszy [cz.5] - Ćwierćfinał
Data: 05.07.2019, Autor: omg, Źródło: Lol24
... jego łydkach aż dotarłem do pokrytego meszkiem tyłeczka. Ugniotłem kilkakroć każdy z półdupków i obróciłem go na plecy, po czym nachyliłem się nad nim i złożyłem na jego usta słodki jak plaster miodu pocałunek. Bałem się, że wwiercając się weń, mój język może natrafić na pozostałości po mnie, lub że będzie mieć nieświeży oddech. Tak się jednak nie stało, albo zwyczajnie z całej tej ekstazy jaką przeżywaliśmy, nie zwróciliśmy na to uwagi. Położyłem się na nim, szturchając jego twardego jak diament mistrza, swoim, wracającym do gry po odpoczynku. Przycisnąłem do niego swoje zlewające się potem ciało i znów złączyłem nasze wargi w jedność. Zsunąłem twarz i pieściłem jego szyję, wodząc dłońmi po smukłych biodrach. Nasze ciała zaczęły kleić się do siebie. Całowałem go dookoła szyi i w jej okolicach – po całej twarzy, barkach, torsie i sutkach. Zatrzymałem się przy nich liżąc każdego po trochu, nieustannie ocierając o siebie nasze brzuchy i penisy. Pocałowałem go namiętnie, kosztując słodyczy jego języka, a gdy odsunąłem twarz w bok, by pocałować go w ucho, ...
... zaczął jęczeć, co oznaczało, że moje starania odnoszą zamierzony skutek. Po chwili jęczenia wydał z siebie jęk ostateczny, zalewając swój lekko wyrzeźbiony kaloryfer substancją bardziej lepką od potu. Z ogromną radością podziwiałem błogość rysującą się na jego twarzy i aż żal było mącić ten obrazek. Gdy już zaczął dochodzić do siebie, odkleiłem się od niego i sturlałem na prawą część łóżka, po czym znów pocałowałem. Otworzyłem oczy i spojrzałem w sufit, zastanawiając się czy to wszystko było tylko snem. Na szczęście ukochany leżał koło mnie i spał w najlepsze. "Wykończyłem go” – pomyślałem. O tym, że to wszystko zdarzyło się naprawdę upewniły mnie zaschnięte resztki białej substancji, które zeskrobywałem z brzuszka. Zastanawiałem się w jaki sposób go obudzić. Zanurkowałem pod kołderką, lecz było tam tak gorąco, że zrzuciłem ją na podłogę. Znów mogłem podziwiać piękne nagie ciało mojego niemieckiego kochanka. Przybliżyłem się do okolic intymnych, już chciałem zacząć go tam pieścić, gdy spokój i błogość tej chwili przerwał zgrzyt pochodzący z zamka od drzwi.