1. Pielegnowany przez mame cz.1


    Data: 28.05.2018, Kategorie: Mamuśki Autor: Jan Orebski, Źródło: SexOpowiadania

    ... troskliwie za pielęgnację mojego drąga.
    
    To co ujrzałem sprawiło, że prawie oszalałem z wrażenia. Prawie się spuściłem. Mój mały zareagował tym, że drgnął w mamy dłoni, na co usłyszałem za plecami jej ciche jęknięcie. Być może z przerażenia, a może z lekkiej ekscytacji? Musiałem się uspokoić. Głęboki wdech i wydech.
    
    Trzymała w prawej dłoni mój sprzęt, tak, że tylko główka wystawała ponad nią. Mój członek nie był pokaźny. Miał tylko 11 cm. Na mój wiek może i normalnie, nie wiem. Lecz palce mamy miały problem, aby go w całości objąć. W obwodzie był ponad przeciętny, bo miał 15 cm. Trochę nietypowe wymiary. Śmiałem się w duchu, że może ta grubość jest takim wyznacznikiem, jak u szczeniaków duże łapy, który znamionuje, że będę miał kiedyś długiego, grubego pytona w spodniach.
    
    Mama tym czasem nalała lewą ręką trochę mydła na niego. Odłożyła płyn i tą samą dłonią, wciąż nieruchomo trzymając go prawą, zaczęła wcierać mydło w twardą główkę, która też nieproporcjonalnie do długości, była duża. Wykonywała ruchy w górę, od korony główki, aż po czubek.
    
    O rany, jak cudownie! Zaraz chyba dojdę . Moja główka jest taka wrażliwa, a jeszcze jak tak długo mi stał i jest nabiegła krwią, to już w ogóle. Te ruchy sprawiały odczucie, jakby to usta kobiety jeździły po tym dużym hełmie.
    
    Ahhh – wyrwał mi się jęk zadowolenia.
    
    - Już kończę, Wojtuś, już zaraz koniec – odparła uspokajając mnie, wyczuwając pewnie, że długo takich działań nie wytrzymam.
    
    Z główki zaczął lać mi się ...
    ... prejakulat, mieszając się z mydłem. Wiedziałem, że w każdej chwili mogę trysnąć. Znaki dawał mój coraz częściej pulsujący, czerwony penis.
    
    Mama niespodziewanie skończyła myć główkę i mocno ściągnęła w dół napletek prawą dłonią, a lewą szybko wykonała, składając palec wskazujący i kciuk w kółko, ruchy okrężne, pod główką. Dokładnie kilkoma ruchami mnie tam obmyła.
    
    Ja w tym czasie, gdy wykonała ten błyskawiczny manewr aż krzyknąłem, bo byłem bliski wytrysku. Gdyby nałożyła i zdjęła napletek jeszcze kilka razy, to pewnie tak by się stało.
    
    - Chyba nie oberwałam ci tam nic, bo tak krzyknąłeś, co synku? – spytała się mnie, gdy już mnie wycierała.
    
    - Nie nic, tylko się bałem, że tak może się stać. Nie wiedziałem, że można tę skórkę tak zdejmować – znów przywdziałem maskę naiwnego dzieciaka.
    
    Mama klęknęła i wycierała moje uda, mając i widząc pierwszy raz mojego penisa tuż przed swoją twarzą. Ciągle nieznośnie stał. Po tym co przeżyłem, prędko mi nie opadnie. To mi przypominało jakieś męczarnie. Mama lekko się uśmiechnęła, wpatrując się w niego, wolno wycierając mi nogi.
    
    - Co się stało mamusiu? – spytałem niewinnie.
    
    - Nie wiem czy powinnam to mówić własnemu dziecku? – odrzekła, i dojrzałem rumieniec na jej bladych policzkach. Opuściła lekko głowę, a blond kosmyk włosów spadł jej na czoło.
    
    - Śmiało…ja…ja już nie mam przed tobą tajemnic - Pokazałem, na swoje chude ciało, co ją trochę rozbawiło.
    
    Podniosła wzrok na moją twarz i rzekła.
    
    - Po tym co poczułam, myjąc ...