Koleżeńskie porachunki (cz. 1)
Data: 06.07.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Matias, Źródło: Pornzone
... przetestujemy też ten super materac? – rzuciłem nie przestając się uśmiechać, na co Tomek odwzajemnił tylko uśmiech. Myślę, że nie spaliłem sprawy, dałem mu trochę do myślenia w drodze do domu i zrobiłem dobry grunt do działania.
W mieszkaniu znaleźliśmy się szybko, mieszkał kilka chwil piechotą od knajpy. Po drodze, tradycyjnie już dla siebie, wciskałem do rozmowy nic nieznaczące tematy. Weszliśmy po schodach na ostatnie, czwarte piętro, Tomek otworzył drzwi, włączył światło i wszedł do środka, zapraszając mnie gestem dłoni, abym uczynił to samo. Wsunąłem się za nim, zamknąłem drzwi i zgasiłem światło. Była już niemalże noc, więc zapanowała absolutna ciemność.
- I co teraz? – spytał nieśmiało Tomasz.
- Teraz przystojniaku, to mnie wreszcie pocałuj… – wycedziłem z drżeniem ust. Zagrałem va banque i czekałem na Jego ruch. Minęła chwila, w której jak się domyślam zdążył pojąć moje zamiary. Staliśmy w mroku obok siebie, aż w końcu dał się ponieść. Schylił głowę, zbliżył twarz do mojej i przytknął swoje usta do moich ust. Zwyczajny, mały pocałunek, piękna chwila, na którą czekałem tak długo…
- Teraz twoja kolej – powiedział Tomek i choć nie mogłem tego zobaczyć, poczułem że zamyka oczy. Objąłem dłońmi jego głowę, zbliżyłem usta i oddałem się długiemu pocałunkowi z języczkiem. Całowałem Go i głaskałem po włosach i twarzy. Choć później zaprzeczy, moim zdaniem robił to pierwszy raz w swoim życiu. Wyczułem to.
- Teraz moja kolej… – zagadałem po skończonym ...
... pocałunku.
- Przecież mnie już pocałowałeś – odparł wcale nie domagając się końca przyjemności.
- Teraz moja kolej na prawdziwe przeprosiny i spłatę długu…
- Za co niby miałbyś mnie przepraszać? – zapytał nie rozumiejąc o co mi chodzi.
- Pamiętasz w drugiej klasie ten film, który głupio puściłem w obieg?
- Pamiętam… niezły numer mi wywinąłeś… ale to było tak dawno…
- To było dawno, ale jestem Ci za to coś winien – powiedziałem i złapałem Tomka ręką za krocze. Byłem tak podekscytowany myślą o jego twardym i gorącym kutasie, że nic i nikt nie byłby w stanie odwieźć mnie od moich zamiarów. Uklęknąłem przed Nim, rozpiąłem pasek spodni, odpiąłem guzik, rozpiąłem rozporek i opuściłem Mu spodnie. Tomek włączył światło w chwili, gdy głaskałem twardniejące przyrodzenie przez bieliznę.
- Nie musisz tego robić… ja nie mam do Ciebie żalu o to co... – nie dałem mu dokończyć kładąc sobie palec na ustach w wymownym geście.
- Nie, nie muszę… Ja chcę… Ja bardzo tego chcę – powiedziałem i wróciłem czym prędzej do dzieła. Fiut stał Mu już maksymalnie. Sam nie wiem, jak to się stało że nie rozerwał obcisłych, dobrze spasowanych, białych bokserek. Uwolniłem go z tego uścisku i zobaczyłem to cudo. Średniej grubości, 18 centymetrowy kutas z bardzo kształtną okrągłą główką. Aż pulsował z podniecenia uwidaczniając na sobie malutkie żyłki. Poniżej sporych rozmiarów moszna z pełnymi spermy jajami. Całość okalały niezbyt gęste, trochę rudawe włosy łonowe, wspinające się cienkim śladem do ...