1. Kochanek mojej mamy 3


    Data: 29.05.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Dagmara, Źródło: SexOpowiadania

    Stałam naga przed lustrem, przymierzając kolejną sukienkę. Za dwie godziny miał po mnie przyjechać Robert, a ja do tej pory nie zdecydowałam, w co się ubrać. Było to dość skomplikowane zadanie, gdyż musiałam dobrać do stroju odpowiednią bieliznę i dodatki. Gdybym wybrała krótką, czarną sukienkę, powinnam ubrać do niej pończoszki i czarny, koronkowy komplecik bielizny. Decydując się na lnianą, sięgającą do połowy uda, zrezygnowałabym z pończoszek, pantofelki zastąpiła sandałkami, a czarną bieliznę zamieniła na białą lub kremową. Podobnych wyborów miałam kilka. Na łóżku leżało już parę sukienek, bluzeczek, spódnic, a nawet spodni. Nie potrafiłam się zdecydować, czy założyć coś bardzo kobiecego, podkreślając moją figurę i biust, czy wybrać skromniejszą sukienkę, stawiając na zachowanie dziewczęcego wyglądu.
    
    Po długim okresie wahania wybrałam sięgającą do połowy uda granatową sukienkę w duże białe groszki. Była obcisła i niemalże nieprzyzwoicie opinała mój biust. Poza nogami eksponowała również plecy dzięki zdobiącej tył ażurowej zakładce z dwoma wycięciami. Przymierzyłam ją na nagie ciało i od razu wiedziałam, że to jest to, czego szukałam. Postanowiłam nie zakładać do niej staniczka, gdyż jego tył byłby widoczny poprzez wycięcia na plecach. Sukienka była odrobinę prześwitująca, jednak nie na tyle, bym musiał się tego wstydzić. Przez chwilę zastanawiałam się też, czy nie zrezygnować z majteczek. Pierwsze dwie pary, jakie wybrałam, wyraźnie odznaczały się spod opiętego na ...
    ... biodrach materiału. Nie miałam niczego, co nadałoby się do tej sukienki. Raz jeszcze wybawieniem okazała się bieliźniarka mamy. Znalazłam w niej śliczne granatowe stringi, które po założeniu nie dość, że pasowały na mnie, jak ulał, to jeszcze nie odznaczały się spod sukienki.
    
    Po dokonaniu wyboru dalsze przygotowania poszły już z górki. Torebka, beżowe letnie buciki na średnim obcasie, rozpuszczone włosy, delikatny makijaż i dwie kropelki Lanvin Éclat D'Arpege za uszami. Byłam gotowa na pół godziny przed przyjazdem Roberta. W duchu cieszyłam się, że przygotowania zaczęłam zaraz po obiedzie. W sumie najwięcej czasu spędziłam, bawiąc się gumową gruszką do lewatywy a później, po szybkiej jak na moje standardy kąpieli, susząc włosy i wybierając strój na wieczór.
    
    Przyjechał punktualnie o szóstej, tak jak się umówiliśmy. Byłam podekscytowana, a kiedy przytulił mnie i pocałował, przez ciało przebiegł miły dreszcz. Skomplementował moją sukienkę i to, że zrezygnowałam z biustonosza. Już w samochodzie powiedział, że patrząc na kształt i rozmiar moich piersi marzy o seksie hiszpańskim. Odrobinę zakłopotana, nie wiedząc, o czym mówi, poprosiłam, aby objaśnił, na czym taki seks polega. Z rumieńcami na policzkach wysłuchałam bardzo plastycznego wyjaśnienia, zakończonego stwierdzeniem, że marzy, by się spuścić między moimi ciasno ściśniętymi piersiami. Mówiąc to, głaskał moje kolano, powoli przesuwając dłoń w górę uda. Jego dotyk działał na mnie o wiele mocniej niż podobne pieszczoty z ...
«1234...»