1. Narodziny Nowej Ja cz. 8 Wstęp do destrukcji


    Data: 12.07.2019, Autor: Kasandrea48, Źródło: Lol24

    - No nie, stanowcze nie! - powtórzyłam do słuchawki - Aga, chyba to nie dla mnie, za wcześnie, to za głęboka woda.
    
    - Ale czego się boisz, przecież będziesz z nami, no zastanów się i przemyśl to, kto wie kiedy taka sytuacja znów i czy w ogóle się zdarzy - prosząco zabrzmiało - zastanów się, przecież jeszcze jest tydzień z kawałkiem.
    
    Dojeżdżałam do domu i musiałyśmy kończyć rozmowę.
    
    Chyba to wszystko za szybko nam idzie i za bardzo wkręcam się w TE klimaty.
    
    Nasza znajomość staje się coraz bardziej zażyła i coraz mniej w tym przypadkowości.
    
    Wracając z pracy do domu, pochwaliłam się przyjaciółce, że szykuje mi się super koniec tygodnia we Wrocławiu.
    
    Dziś zadzwoniła rano, zresztą potem wysłała SMS, że koniecznie wracając do domu mam do niej oddzwonić.
    
    W kilku słowach wyjaśniła mi, że co prawda ja jadę w terminie środa wieczór do piątek popołudnie ale oni jadą w okolice Gór Sowich na party dla dorosłych do Dworku w którym organizowany jest weekend "na gorąco" i super by było gdybym się z nimi wybrała.
    
    Termin to piątek do poniedziałek i co ja na to.
    
    Aż zatrzymałam się pod sklepem z wrażenia, bo jednak propozycja trochę , nawet jak na naszą relację bardzo odważna.
    
    Poznałam ich upodobania, pomysły , trochę też i ich życie ale oni i ja to jedno, oni i znów zanurzenie się w pomysłach sprzed wielu miesięcy które gdzieś tam realizowali to już inna sytuacja.
    
    Ja wiem, że to nie sex itp. ale sam fakt, że tylko dla dorosłych i otwarcie, że atmosfera dla ...
    ... odważnych i impreza zamknięta no jakoś chyba za daleko jeśli chodzi o moją swobodę obyczajową.
    
    Nie wiem, może strach ,że ktoś rozpozna, ktoś coś nagra, ktoś coś dopowie, to główny hamulec, no ale jednak on się pojawił i zwyczajnie doszłam do wniosku, że odpuszczę.
    
    Dwa dni potem zadzwonił Tomasz.
    
    - Cześć Piękna! - jak zwykle w głosie było czuć jego uśmiech - zastanowiłaś się już nad propozycją, czy jedna stres zrobił swoje i wymiękłaś ?
    
    - Tomek, a Ty co byś zrobił na moim miejscu ?
    
    - ... -odpowiedziała cisza;
    
    - Wyobrażasz sobie mnie samą i z tego co doczytałam inne pary , czy osoby wolne ?
    
    - Ale nie będziesz samą, no co TY, pojedziesz z nami i nawet możesz sobie swój pokój zarezerwować, gwarantuję że będziesz bezpieczna i osobiście tego dopilnuję!
    
    - Oj, żartujecie sobie ze mnie a ja nie jestem przekonana do tego, zresztą i tak czuję, że trochę za bardzo dzieje się w moim życiu, coraz mniej jest mnie tej "starej" a coraz więcej kogoś kogo sama nie poznaję...
    
    - Hallo, no co TY, źle Tobie ? coś się stało ostatnio ? - naprawdę usłyszałam w jego pytaniu żywe zainteresowanie tym o czym myślę.
    
    Długo rozmawialiśmy jeszcze i obiecałam, że przemyślę temat.
    
    Wiem, pewnie pomyślisz, że wiadomo było, że zdecyduję się na skok na główkę do pustego basenu ale wtedy, wtedy nie byłam tego pewna.
    
    Coraz mniej w domu rozmawialiśmy i za wyjątkiem dzieci jakoś zauważyłam, że jeśli ja się nie odezwę to z drugiej strony echo, no może czasem coś o pracy i w miarę zbliżania ...
«1234...8»