Narodziny Nowej Ja cz. 8 Wstęp do destrukcji
Data: 12.07.2019,
Autor: Kasandrea48, Źródło: Lol24
... szybko zjadłam ostatni kęs i zmyłam z siebie makijaż i pod prysznic.
Drzemka półgodzinna i dźwięk telefonu postawił mnie na baczność.
O 20stej zaczyna się zabawa.
Słychać było w całym budynku głosy i kroki przemieszczających się innych gości.
Cóż, skoro tanecznie i elegancko postawiłam na czarną krótką sukienkę z otwartymi plecami po transparentną siatką materiału, czarne cienkie rajstopy i buty na obcasie, do tego czarny Choker z ciemno bordowymi przeszyciami i srebrnymi ozdobami na szyję.
Popatrzyłam w lustro, nie pomyślałam i biustonosz pretensjonalnie wręcz wyglądał spod wykończenie sukienki na plecach, kiepsko to wyglądało.
Założyłam na to skórzany czarny żakiet i ... jeszcze kilka psików i mogę wyjść.
Zadzwoniłam do Agi ale nie odpowiedziała.
Wzięłam torebkę i schowałam telefon do przegródki.
Niech się dzieje wola niebios!
Aga z Tomkiem siedziała przy stoliku i machnęła do mnie.
-A Ty co tak naubierana ??? - szepnęła Aga a ja lustrowałam otoczenie i lustrujących mnie.
Może było 20 osób, przyciemnione światła, świeczki przy stolikach, muzyka w głośnikach i ... czesko, niemiecko, angielskie słowa w przestrzeni.
-Skąd Ci ludzie są ?
- Wiesz to z tego naszego portalu ale coś tam nie zgrało po czeskiej stronie i impreza po raz 3 przeniesiona tu.
Ogólnie wszyscy jak na Sylwestrze.
Super nastrój, ładnie poubierani ludzie, eleganccy, pachnący, super klimatycznie się porobiło.
Szefowa ( chyba ) wszystkich powitała i życzyła ...
... udanej zabawy licząc na świadomość uczestników, że są gośćmi ich obiektu i tylko tego obiektu, przypomniała o zakazie używania czegokolwiek do rejestrowania, oni ze swojej strony też przez czas ich obecności nie mają włączonego monitoringu zaś impreza jest zamknięta bez dostępu osób trzecich.
Muza stała się głośniejsza i pierwsze pary pojawiły się na środku sali , która składała się z części jadalnej i miejscem do tańczenia, miejsca do poczęstunku ze stołami pod ścianą z zimną płytą i owocami, miejscem kawowo-herbacianym i barkiem z winami i mocniejszym alkoholem z samoobsługą, dalej przechodziło się tak jakby do części rekreacyjnej z fotelami, stoliczkami i wyjściem do ogrodu.
Bardzo klimatycznie.
Tomek zaprosił mnie do tańca ale odmówiłam bo żakiet, bo Aga , bo inni ludzie, bo atmosfera.
Nie dał za wygraną i cóż, Aga mnie wypchnęła i dałam się poprowadzić jemu.
Fakt, potrafi prowadzić i potrafi tańczyć i zaopiekować się w tańcu partnerką.
- A Ty tak w kurtce będziesz całą imprezę ??? - spytał dyskretnie.
- Wiesz to, po prostu źle przemyślana kreacja, głupio wygląda widoczny stanik na plecach a nie wzięłam innego.
- No co TY , Ty w staniku ?
Zaśmiałam się - No niezła zdanie masz na mój temat !!!- powiedziałam ze śmiechem.
- No Aga nie ma nic pod sukienką!!!
- Jasne!
- Naprawdę!
- Tomek, spokojnie jeszcze się impreza nie zaczęła i - poczułam na łokciu dotyk ..
- Dance ??? - pytał facet w białej koszuli .
I tak Tomasz sprzedał mnie ...