1. Ferie z babcią cz.2


    Data: 14.07.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Kinrepok, Źródło: Fikumiku

    ... znów wróciłem myślami do tych nieprawdopodobnych chwil. Wielkie ciało babci, wciskające się na mnie i mój stojący członek, napieranie nie jej krągłości i potężny orgazm. Z zamyślenia wyrwała mnie babcia. - Chodźcie chłopcy, pani zaprowadzi nas do naszego pokoju. Poszliśmy za recepcjonistką do windy. Nasza kwatera mieściła się na trzecim, ostatnim piętrze hotelu. Właściwie to były tam dobudowane tylko dwa apartamenty już na samym dachu. Gdy dotarliśmy pod drzwi naszego pokoju, otwieranego przez młodą panią, oczom naszym okazał się zapierający dech w piersiach widok. Ogromy pokój przeszklony prawie dookoła. Na skos od drzwi po lewej pod oknami stało ogromne łoże. W środku umiejscowiony był zgrabny stoliczek z kilkoma pufami. Patrząc w lewo, na ścianie, gdzie znajdowały się drzwi wejściowe, podwieszona była plazma, a po obu jej stronach stały szafa i mała komódka. Kierując się właśnie w lewo, przez całą długość salonu, recepcjonistka zaprowadziła nas do drzwi. Obok po prawej ,oddalone od pierwszych o kilka metrów, osadzone były jeszcze jedne. Przeszliśmy przez drzwi po lewej, za którą była sauna z drewnianymi schodkami okalającymi pomieszczenie, służącymi jako siedziska. Na środku było palenisko do wytwarzania pary. Połączona była drzwiami z łazienką z jacuzzi, prysznicem i innymi niezbędnymi elementami. Była przeszklona, tak jak część sypialniana. Wyszliśmy drugimi drzwiami, tymi z prawej strony od drzwi prowadzących bezpośrednio do sauny, z powrotem do dużego pokoju. ...
    ... Podziękowaliśmy recepcjonistce, rozpakowaliśmy się i z bratem padliśmy na łóżko. Zasnęliśmy w ubraniach. Babcia w tym czasie wyszła rozejrzeć się po budynku. Obudziła nas w porze obiadu. Kilka godzin snu nam wystarczyła, aby się zregenerować. Zjechaliśmy na parter do restauracji i zjedliśmy pyszny posiłek. Babcia oznajmiła, żebyśmy chwilkę odpoczęli na górze i za jakąś godzinkę byli gotowi do pójścia na stok. Po krótkim relaksie ubraliśmy kombinezony i udaliśmy się na dół. Okazało się, że jak spaliśmy babcia Teresa pożyczyła od kogoś prostownik i podładowała akumulator. Ruszyliśmy więc autem. Dojechaliśmy do sporej góry. Wysiedliśmy i wpierw udaliśmy się do wypożyczalni nart. Pracownik zadał nam standardowe pytania, aby dobrać odpowiednie narty, czyli dokładny wzrost i waga. Wpierw facet zajął się sprzętem dla mnie i brata. Brat mierzy 177cm, a waży 71kg. Ja mierzę, jak pisałem wcześniej, 160cm, ważę tylko 52kg. Po chwili dobrał nam i dopasował narty i kijki. Teraz przyszła kolej Babci. - Oj, nie wiem czy coś da pan radę dobrać dla takiej kobiety, jak ja. – ze śmiechem zwróciła się do mężczyzny. - Spokojnie, damy radę. – odrzekł – Wiem, że powszechnie to nie wypada, ale taka praca i muszę spytać-pani wzrost i waga? Czekałem z niecierpliwością co odpowie. Wiedziałem, że jest większa od przeciętnej kobiety, ale tylko mogłem zgadywać i i czasem się zastanawiać, ileż to ona mierzy i waży. - Eee…ekhm… , rozumiem, bez tej wiedzy nic pan nie znajdzie. – spojrzała kątem oka na nas, lekko się ...
«1234...8»