1. Ferie z babcią cz.2


    Data: 14.07.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Kinrepok, Źródło: Fikumiku

    ... kobietę. Właściwie to tylko zarys jej sylwetki zza zaparowanej kabiny. Dla prawiczka, jakim byłem, to i tak nadto. Babcia Teresa stała bokiem do okna. Myła delikatnie swoje włosy. Przy tych ruchach dorodne piersi delikatnie drgały i falowały. Gdy wzmocniła trochę intensywność ruchów rąk na głowie, jej pupa również wpadła w rezonans, trzęsąc się. Kabina stała po drugiej stronie łazienki od okna, dosyć daleko, ale i tak dokładnie wszystko widzieliśmy. Nawet krople wody rozpryskujące się po jej ciele i uderzające głośno o ścianki kabiny. Odwróciła się do nas przodem. Woda spadała jej teraz na plecy. Tak, to było to. Biust rozkładał się na boki i ciężko opadał na wystający brzuch. Kołysał się wolno, kiedy babcia poruszyła tylko rękami lub się ruszyła. Niesamowicie szerokie biodra, przechodzące w grube uda, talia, mimo wielu fałdek tłuszczu, wyraźna. A w dole majaczyło to, o czym od dawna marzę by zobaczyć. Ciemny punkt między jej masywnymi udami, pod lekko opadającą oponką brzucha. Jej pochwa, wśród gęstwiny włosów koloru ciemnego blond. Od początku, jak tylko ją ujrzałem członek rozsadzał mi spodnie, ale teraz czułem, że po tych obrazach mógłbym się spuścić bez dotykania. Dałbym wszystko, aby być z nią w tej ciasnej kabinie namydlając jej potężne piersi, stojąc za nią, i dociskając się sterczącą parówą do jej dużej pupy. Choć musiałbym pewnie stanąć na palcach. Szepnąłem cicho „łał”, ale wydobył mi się tylko z ust kłąb pary. Dostrzegł to Tomek w odbiciu szyby. Spojrzał nerwowo ...
    ... w górę na mnie, wstał, wyjął rękę ze spodni i cofnął się, pchając mnie przed sobą, żeby nas babcia nie zauważyła, za ścianę oddzielającą łazienkę i salon. - Co ty tu robisz, frajerze?! – zapytał, groźnie na mnie patrząc. Wiedziałem, że tak naprawdę jest strasznie zmieszany i zakłopotany całą sytuacją, ale jak często to już w życiu robił, strach czy niepewność starał się maskować agresją i przemocą. - A co ty tutaj robisz? – odpowiedziałem pytaniem na pytanie, ale widząc jeszcze większą furię w oczach brata dodałem – Zobaczyłem otwarte drzwi na balkon, więc wyszedłem i zobaczyłem ciebie. - Słuchaj okularniku, – zaczął mówić cicho, ale ze słyszalną jadowitością w głosie – wtryniłeś mi się w vanie w moje plany i teraz, ale jeszcze raz będziesz mnie szpiegował, to ci nakopię do dupy, czaisz? – zrobił krótką przerwę i dodał – I nie próbuj mnie pouczać, ty przemądrzały kujonie, bo to co robię to moja sprawa i jak ci się nie podoba, to po prostu spieprzaj. Ale w vanie co miałem zrobić, wyjść – zacząłem się tłumaczyć – po za tym babcia… W tym momencie usłyszeliśmy trzask. Tomek szybko się odwrócił i spojrzał zza krawędzi ściany w głąb łazienki. Ja zrobiłem to samo, tylko tym razem to ja kucałem, a brat był nade mną. Babcia wychodziła z kabiny. Idąc biodra skakały się w górę i w dół. Balony tańczyły i rozkładały się lekko na boki, po czym wracały i stykały się ze sobą. Jej wielkie ciało pokryte było kropelkami wody. Na jej jasnej cerze wyglądało to bosko. Ach, nie wytrzymam. Białe jak ...
«1...345...8»