SPOSÓB NA ŻYCIE
Data: 17.07.2019,
Autor: Minka227, Źródło: Lol24
Miała już wszystkiego dosyć. Ile w końcu można znieść? Śmierć rodziców, którzy zginęli w wypadku, odejście ukochanego, kiedy okazało się, że ma tylko niską rentę po zmarłych.
Nieraz ogarniała ją chęć, aby skończyć ze sobą. Już kilkakrotnie miała na dłoni kupkę tabletek nasennych, ale brakowało jej odwagi. I w dodatku te cholerne problemy finansowe! Skąd do diabła miała wziąć na czynsz. Skromna renta po rodzicach starczała zaledwie na przeżycie. Łapała drobne prace, ale nie mogła pogodzić tego z nauką. Z pomocą przyszła jej koleżanka ze stancji.
– Wiesz, w tej agencji często potrzebują hostess. Praca wieczorami, więc możemy spokojnie studiować. A i płacą całkiem nieźle. Za ostatnią nockę dostałam 500 plus premia.
– Aż tyle?
– No, nie zawsze tak jest. To zależy od klientów. Ale spróbować możesz.
– Wkręcisz mnie?
– Spróbuję.
– Będę Ci wdzięczna. Ja naprawdę już nie daję rady. Waloszek to mnie chyba wyrzuci. Wisze mu już 2500.
– Dam Ci znać później. Ja mam dziś jedną imprezę, może któraś nie przyjdzie to może się uda.
I faktycznie, około 17 zadzwoniła Gabrysia i powiedziała, aby była gotowa za godzinę. Iza szybko wzięła prysznic i po godzinie została przedstawiona szefowej koleżanki.
– Gabi, zostaw nas... A więc szukasz pracy?
– Tak. Bardzo mi zależy. Obiecuję, że będzie Pani ze mnie zadowolona. Pracowałam już jako kelnerka i szło mi całkiem dobrze.
– Gdzie pracowałaś?
– W restauracji, dorabiałam w czasie wakacji w ośrodku wczasowym...
– ...
... To niewiele. Ta praca ma swoje plusy i minusy. Plusem jest czas: jesteś studentką, a przyjęcia odbywają się wieczorami z przedłużeniem nocnym. 2-3 razy w tygodniu. Minusem jest pełna dyspozycyjność. Jedynie choroba Cię usprawiedliwia. Jeśli wypada coś poza terminem rzucasz inne sprawy i zgłaszasz się do pracy.
A teraz zakres: kelnerowanie to tylko mały dodatek. Jesteście tu po to, aby klienci byli zadowoleni. Jedna skarga i wylatujesz. Nie mogę sobie pozwolić na niesubordynację. Masz mieć zawsze czas dla klienta, uśmiech na twarzy i zadbaną sylwetkę. Jesteście hostessami, a więc musicie klienta zabawić, aby był zadowolony z naszych usług. To, czy pójdziesz z nim do łóżka to już zależy od Ciebie i za to nie płacę. Obserwuj dziewczyny, to szybko wdrożysz się. Wszystko jasne?
– Chyba czegoś nie zrozumiałam. Mówiła Pani, że za spanie z klientem Pani nie płaci. W takim razie do czego może posunąć się klient? Ja nie zamierzam się sprzedawać...
– Ależ nikt Cię tu nie zatrzymuje. A klient ma prawo do pełnego zadowolenia. W jaki sposób to zrobisz to już Twoja sprawa. Nie oszukujmy się. Dobrze wiemy, czego oczekują od nas Panowie i chcemy spełnić ich życzenia. Przecież żadnej z Was niczego nie ubędzie, jeśli klient dotknie Cię tu czy tam. Przeważnie obopólne zadowolenie. Jak powiedziałam, za seks nie płacę. Nie będziesz chciała tak daleko się posunąć – delikatnie daj znać klientowi do zrozumienia i wszystko ok. To co, chcesz pracować?
– Jestem zmuszona spróbować. W każdej ...