Mogło być i tak - cz. VI
Data: 17.07.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku
... znajdziesz odpowiedniego chłopaka, z którym to zrobicie, ku obopólnej przyjemności i radości. - Paweł, wiesz, że to nie wchodzi w grę. Moim chłopakiem jesteś ty i dobrze o tym wiesz, więc nie mówmy o tym, bo znowu pokłócimy się, a chciałabym spędzić te ostatnie chwile z tobą i tylko z tobą, bardziej przyjemnie. Paweł sprawdził, czy ławka jest w miarę czysta i o dziwo, na dłoni, którą przeciągnął po oparciu i siedzeniu nie było grama brudu. Widocznie ktoś, kto umieścił tutaj tą ławkę, korzystał z niej niedawno i nie zdążył osiąść na niej żaden kurz i brud. Usiadł więc i gestem poprosił Marysię do zajęcia miejsca obok niego. Ta położyła torbę z książkami na końcu ławki i błyskawicznie pozbyła się majteczek, wkładając je do torby, dając mu niejako do zrozumienia, o jakie pieszczoty jej chodzi. - Wiem, nic nie mów. Jestem twoja ukochaną siostrzyczką i nie powinniśmy tego robić, ale twoja ukochana siostrzyczka kocha swojego braciszka nie jak siostra i chce, aby jej ukochany braciszek zajął się nią jak zwykłą, młoda dziewczyną. To mówiąc usiadła na jego kolanach, rozpięła bluzeczkę i jego jedną rękę wsunęła sobie na piersi, a drugą przesunęła na gołe łono, a sama objęła jego głowę i przyssała się do jego ust. Cóż miał zrobić w takiej sytuacji? Kochał ją jak siostrę, lecz jej bezpardonowe domaganie się pieszczot dalekich od braterskich, wywoływało i u niego reakcję wcale nie braterską. Był młodym chłopakiem i jej żądania zajęcia się jej młodym ciałkiem, nie budziły w nim odrazy czy ...
... niechęci. Brutalne odrzucenie jej umizgów i karesów nie wchodziło w grę. Zbyt mocno ją kochał, aby jej sprawiać ból radykalnymi posunięciami czy zachowaniem. Ona go pragnęła, on cały czas miał zahamowania i chęć ograniczenia czy sprowadzenia jej zachowań na płaszczyznę stosunków brat-siostra, ale na drodze ukazywania niestosowności jej zachowań wobec niego poprzez dyskusję, perswazje czy prośbę. W tej chwili wiedział, że żadne słowa czy prośby nie odniosą skutku, poza tym jutro już go nie będzie, więc żal zrobiło mu się tej młodziutkiej osóbki, która w jednoznaczny sposób okazała, czego od niego oczekuje w przedostatnim dniu jego pobytu w domu rodzinnym i w tym ustronnym miejscu, gdzie swobodnie mogą oddać się pieszczotom, bez groźby ich nakrycia. A że dotykanie jej piersi i obnażonego krocza wywołało u niego silne podniecenie, więc zaczął pieścić to kochane, młodziutkie ciałko. Po kilku minutach całowania i penetrowania jego ust języczkiem, Marysia zapragnęła aby popieścił jej małe piersi ustami, więc podciągnęła maksymalnie bluzeczkę wraz ze stanikiem i przyciągnęła jego głowę do piersi. Zaczął więc lizać i ssać to jedną to drugą pierś, podgryzając od czasu do czasu jej sterczące suteczki. A że cały czas jego ręka gładziła, masowała i drażniła jej łono, zaczęła coraz bardziej wić się, stękać i pojękiwać. Do tego jego rycerzyk obudził się, zwiększając swoją objętość i sztywność pod jej pośladkami, co natychmiast wyczuła, poruszając się po nim swoim kuperkiem. Jej pojękiwania ...