Lipcowy rejs cz. II
Data: 17.07.2019,
Autor: Micra21, Źródło: Lol24
Po wieczornej kąpieli wrócili na pokład „Aretuzy”. Janek zapalił światło w kabinie. Założyli pidżamy i usiedli w mesie przy gorącej herbacie. Milczeli. Każde z nich zastanawiało się, dlaczego doszło do tego zbliżenia.
- Jeszcze raz przepraszam. – Janek przerwał tę ciszę. – To był impuls.
- Jakbym nie chciała, to nie pozwoliłabym na to – odpowiedziała Teresa cichym głosem. – Sama się dziwię, że tak zareagowałam, ale dla mnie też to było zaskoczeniem. Ale było cudownie, jeszcze tak spontanicznie się nie kochałam.
- Zadziałałaś na mnie jak przysłowiowa czerwona płachta na byka, jak iskra wysokiego napięcia.
- Uwielbiam seks. Ostatni raz kochałam się parę miesięcy temu, więc sam rozumiesz... – zawiesiła głos i po chwili dodała – Podobasz mi się. Dzisiaj wreszcie poczułam się dobrze w twoich ramionach.
- Z wzajemnością – odparł – i mam wrażenie, że jeszcze to powtórzymy.
- I to nie raz... – ze śmiechem zwróciła się do mężczyzny.
Jeszcze prawie godzinę siedzieli, pijąc herbatę i przekomarzając się. Około północy zmęczenie całym dniem, pełnym różnych wrażeń i niespodziewanych zdarzeń wzięło górę. Janek złożył stolik i zaczął przygotowywać koję dla pasażerki. Teresa złapała go za rękę.
- Chcę spać z tobą. – Mówiąc to pocałowała go.
- Zmieścimy się - zgodził się, oddając pieszczotę.
Położyli się. Janek przygarnął przyjaciółkę, otaczając ramieniem jej plecy. Dziewczyna położyła głowę na piersi mężczyzny, a jego dłoń delikatnie pieściła jej plecy. ...
... Narastało jakieś nieuchwytne napięcie między nimi. Zobaczył podniesioną głowę Teresy i wpatrzone w niego, pożądliwe oczy. Odpowiedział namiętnym pocałunkiem w usta. Rozgniatał jej wargi, językiem smakował jej język. Ręce same zsunęły się poniżej pleców, ugniatając i masując pośladki. W odpowiedzi poczuł, jak dłoń kobiety wślizguje się pod spodnie. Jedną ręką rozpinał jej pidżamę, drugą dalej trzymając na pupie. Oddechy przyspieszyły. Niecierpliwie pozbywali się niepotrzebnych w tej chwili części odzienia. Znów rosnące pożądanie wzięło górę nad rozumem. Położył się na niej, całował usta, schodził niżej, na piersi i znaczył mokrym językiem otoczki, co chwilę trącając stwardniałe brodawki. Każdemu trąceniu odpowiadał jęk i drżenie całego ciała Teresy. Sztywny członek dotykał wejścia do mokrej kobiecości, podrażniając łechtaczkę. Dziewczyna uniosła nogi, oplatając biodra Janka. Docisnęła go do siebie, a penis wsunął się do jej wilgotnego i gorącego wnętrza. Wszedł gładko do samego końca, jęknęła głośniej i jeszcze mocniej zacisnęła uda. Po chwili rozluźniła je i rytmicznie dociskając do siebie, nadawała tempo. Równocześnie biodrami wychodziła naprzeciw ruchom chłopaka. Podniecenie obojga rosło, przestawali kontrolować ruchy, a Teresa wiła się i głośno jęczała z narastającej przyjemności. Ona pierwsza dotarła na szczyt, ciało wygięło się jeszcze raz i opadło. Mężczyzna poczuł skurcze pochwy na członku, co wyzwoliło orgazm u niego. Opadł na nią i leżeli tak kilka minut, aż uspokoiły się ...