1. Od szantażu do miłości 9.


    Data: 27.07.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku

    ... w Toruniu i zamieszka u mojej siostry Joli. Po obiedzie jedliśmy ciasto i ciastka przy którym wypiliśmy po 2 kieliszki wina ich własnej roboty i kiedy zbierałem się do wyjścia i zacząłem się z nimi żegnać to p.Sławek poprosił mnie,że jakby była potrzebna pomoc jego żonie to żebym pomógł.Oczywiście zgodziłem się mówiąc że jak będzie potrzebna moja pomoc to żeby p.Ania się nie krępowała tylko niech puka do mnie lub dzwoni. Na drugi dzień przed 19 zapukałem do drzwi sąsiadów które otworzyła mi Ania ubrana w brązową bluzkę i cienką kwiecistą spódnicę. Kiedy zamknąłem drzwi i wszedłem do pokoju to usłyszałem; -" A już miałam nadzieję,że jednak odpuściłeś i nie przyjdziesz". -" To jednak czekałaś na mnie?" ; -"Wręcz przeciwnie". -" Przyszedłem do swojej kochanki z prawdziwym prezentem imieninowym a nie z czekoladkami". ; - " Nie jestem twoją kochanką i wczorajszy prezent w zupełności mi wystarcza". -" Proszę przyjmij jeszcze ten drobiazg". i wręczyłem jej zapakowany komplet kosmetyków " Pani Walewskiej" . Ania za moją namową otworzyła prezent i widząc co jej dałem powiedziała; -" Bardzo dziękuję ale niepotrzebnie się tak wykosztowałeś". - " Żadne koszta.Dla pięknej i uroczej kobiety nie żal wydawać na prezenty". - "No dobra,nie ma sensu się spierać bo tak ci nie przetłumaczę,że brednie gadasz". -" Masz rację nie spierajmy się,ale mam nadzieję,że chociaż trafiłem z prezentem". -" Tak, dziękuję bardzo. Proszę siadaj zrobię kawy i zostało jeszcze ciasto". -" Pomogę ci". -" Dam sobie ...
    ... radę,a ty może sięgnij z barku wino i kieliszki bo właśnie miałam się napić". _ wróciła z kuchni po niespełna 10 minutach z kawą a potem doniosła ciasto i talerzyki a ja po nalaniu wina podniosłem kieliszek i powiedziałem -" Twoje zdrowie kochanie". -" Dziękuję ale proszę nie mów tak". -" Ale to prawda". -" Zapomniałam,że nie ma sensu z tobą dyskutować. Nie wiedziałam,że to powiem,ale cieszę się,że przyszedłeś bo już dawno nie miałam takich imienin,że sama siedzę w domu.Nawet życzeń oprócz córki i teraz ciebie nikt mi dzisiaj nie składał ". _ i przechyliła prawie do dna kieliszek wina,a ja dolewając zapytałem się; -"Rodzina też ci nie składała". -" Mama z tatą wczoraj od brata dzwonili i brat z bratową też od razu złożyli życzenia a twoja siostra karta przysłała". -" Aniu chodź wypijmy twoje zdrowie i puszczę muzykę i zatańczymy". -" O matko,jak dawno już nie tańczyłam,nie wiem czy będę umiała". -" Na pewno wspaniale tańczysz". _ i poszedłem podłączyć adapter a jak to zrobiłem to zapytałem jaką płytę puścić -" Nie wiem,może puść Krawczyka albo nie włącz Anię Jantar moją imienniczkę ". _zrobiłem jak chciała i poprosiłem ją do tańca. Było dużo szybkich kawałków ale i trafiły się też wolne ale za bardzo nie przytulałem jej bo chciałem żeby się dobrze bawiła i poczuła swobodnie,a jak skończyła się pierwsza strona płyty to poprosiła o chwilę przerwy i kiedy nalewałem wino to powiedziała; -"Bardzo dobrze tańczysz,gdzie się tak nauczyłeś". -"Mam wspaniałą partnerkę to dlatego tak ...