Cos sie konczy, cos sie zaczyna
Data: 30.07.2019,
Kategorie:
Inne,
Autor: Arosz, Źródło: SexOpowiadania
... pożądania. - Nie musisz wiedzieć dokładnie, ale była dla mnie kimś bardzo, bardzo bliskim. Bliższym nawet niż dla ciebie. - każdy bezpośredni zwrot do siebie powodował w Akinie wzburzenie krwi i szybsze bicie serca. Nepher zastanawiała się, czy powiedzieć mu całą prawdę. Aleana była kopią, klonem Nepher. Królowa ją stworzyła, miała ona być kluczem do jej wiecznego panowania i uzyskania nieograniczonej mocy, ale wymknęła się. Jej szpiedzy znaleźli niegdyś Akina tarzającego się po społecznym dnie. Wyciągnęła go stamtąd i wzięła we władanie jego życie. Chłopak miał w sobie coś, co ją przyciągało. Nie potrafiła tego do końca uchwycić. Prowadziło ją także ogromne zaciekawienie młodzieńcem, którego wybrała sobie jej "córka". Niejednokrotnie inscenizowała jednoznaczne sytuacje, by go uwieść, ale za każdym razem udawało mu się wykręcić. Lecz nie tym razem. Królowa Zimy zawsze dostaje to, czego pragnie. - Bardzo mi jej brakuje. Straciłem ją. - powiedział załamany półszeptem. - Nie straciłeś. Spójrz na mnie. - Wyprostowała się wypinając duże, krągłe piersi przed siebie. - Jestem do niej bardzo podobna prawda - zniżyła głos do szeptu. Założyła nogę na nogę, przy czym odkryła jeszcze większą część uda. Akinowi krew zawrotnie szumiała w uszach. - Jestem taka jak ona, mogę być nią dla Ciebie. - Nachyliła się, jej piersi zabujały mu się przed oczami. Ich uda się teraz stykały. Założyła jego pukiel włosów za ucho, delikatnie je przy tym muskając. Zadrżał. Zrobiła to identycznym ruchem jak ...
... niegdyś Aleana. - Nie musisz nic mówić. Widzę, jak na Ciebie działam. - Rozchyliła namiętne usta w pełnym uśmiechu ukazującym idealnie równe, białe zęby. Położyła rękę na jego kroczu i zaczęła powoli masować. - Nic nie mów, oddaj się temu. Bądź mój! Ich wzrok spotkał się i Akin nie mógł się sprzeciwić. Nigdy nikogo bardziej nie pożądał. Całe jego wnętrze, każda komórka jego ciała krzyczała, by spełnić swoje żądze. Przyciągnął ją porywczo do siebie, chcąc zatracić się w rozkoszy. Ale to ona jest panią. Powstrzymała go jednym stanowczym gestem, przyciągnęła jego twarz do swojej i zatopili się w namiętnym pocałunku. Dalej wciąż masowała przez spodnie krocze chłopaka. Przerzuciła drugą nogę nad jego nogami, tak by obie znajodwały się po dwóch jego bokach, wyprostowała się i w takiej pozycji wdusiła jego twarz w swoje wielkie, jędrne piersi. Szalał z pożądania. Starając się złapać oddech między jej piersiami, wijąc się i szarpiąc próbował ściągnąć z niej tunikę, ale popchnęła go do pozycji leżącej. Przez dekolt wychyliła jeden swój cycek i położyła się na nim, ponownie przygniatając jego usta i nos. Całował, ssał i lizał całą pierś, w szczególności sutek, który robił się coraz twardszy. Przetoczył ją na bok, samemu się oswabadzając. W tym momencie nie istniało dla niego nic na świecie, poza tym jednym, pięknym ciałem. W jego oczach Nepher widziała dzikość i szał, na jej twarzy zagościł uśmiech satysfakcji i błysk żądzy zagrał w jej oczach. Szybkim ruchem podwinęła tunikę do góry ...